Londyński Queen's Club wraca na mapę WTA Tour po raz pierwszy od 52 lat

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Londyński Queen's Club wraca na mapę WTA Tour po raz pierwszy od 52 lat

Wydarzenie odbędzie się tydzień po French Open
Wydarzenie odbędzie się tydzień po French OpenAFP
Queen's Club w Londynie będzie gospodarzem pierwszego kobiecego wydarzenia w tourze od ponad 50 lat w 2025 roku. Ogłosili to w czwartek przedstawiciele brytyjskiego tenisa, pokazując kalendarz sezonu na trawie.

Lawn Tennis Association (LTA), organ zarządzający w Wielkiej Brytanii, jako powody zmiany sezonu na kortach trawiastych podał chęć podniesienia profilu kobiecego tenisa oraz widoczność dyscypliny w okresie poprzedzającym Wimbledon.

Nowe wydarzenie o randze WTA 500 w Queen's Club odbędzie się tydzień po French Open, po uznanym turnieju mężczyzn. Męski ATP Tour wyraził obawy, że nawierzchnia trawiasta może zostać uszkodzona przez dwa kolejne tygodnie meczów. Ostatni raz turniej kobiet odbył się w tym miejscu w 1973 roku.

Turnieje w Birmingham i Eastbourne zostaną zdegradowane. Edgbaston Priory Club w Birmingham, który był gospodarzem turnieju WTA Tour od 1982 roku, będzie teraz gospodarzem połączonego turnieju mężczyzn i kobiet drugiego poziomu, w drugim tygodniu French Open.

Połączone wydarzenie w Eastbourne, tydzień przed Wimbledonem, jedynym z czterech głównych turniejów tenisowych rozgrywanych na trawie, odbędzie się na niższym poziomie (250) WTA Tour i męskiego ATP Tour. 

W zeszłym miesiącu LTA ujawniło, że jednym z punktów spornych były obawy ATP dotyczące wpływu turnieju kobiet tydzień wcześniej. Chris Pollard, dyrektor LTA ds. głównych wydarzeń i cyfryzacji, przyznał, że umowa może obowiązywać tylko przez rok, jeśli zawodnicy płci męskiej faktycznie będą niezadowoleni. Osobiście pozostaje przekonany, że będzie to trwała zmiana.

"Mamy absolutną pewność, że możemy zorganizować dwutygodniowe wydarzenie w Queen's Club" - powiedział Pollard.

"Oczywiście mistrzostwa Wimbledonu udowadniają, że trawa może wytrzymać dwa tygodnie tenisa. Mamy niezależne dane potwierdzające, że nie wpłynie to w żaden sposób na męski tydzień" - dodał.