Kariera Adama Kownackiego nabrała sporego tempa po zwycięstwie nad Arturem Szpilką w lipcu 2017 roku podczas gali w Nowym Jorku. Po tym triumfie coraz więcej Polaków zaczęło trzymać kciuki za Kownackiego, a ten odpłacał się zwycięstwami.
Po Szpilce pokonał Gruzina Iago Kiladze i Amerykanów Charlesa Martina oraz Geralda Washingtona. Największym sukcesem dla Kownackiego było zwycięstwo w sierpniu 2019 roku z Chrisem Arreolą. Wtedy zdobył pas IBF i miał bilans 20 zwycięstw i żadnej porażki.
Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymał Robert Helenius, który dwukrotnie pokonał Kownackiego przed czasem i zabrał mu marzenia o zdobyciu tytułu mistrza świata. Fin otrzymał szansę walki z Wilderem, ale przegrał już w pierwszej rundzie.
Polak miał odbić złą passę w lipcu tego roku, ale niespodziewanie lepszy od niego okazał się Turek Ali Eren Demirezen. To jeszcze bardziej skomplikowało sytuację Kownackiego.
Przemysław Garczarczyk, ekspert bokserski, w programie „w Ringu” powiedział "Miałem 40-minutową rozmowę z Adamem Kownackim. I gdyby na podstawie tej prywatnej rozmowy miałbym odpowiedzieć, czy Adam dalej będzie walczył, czy nie, to on powiedział, że "nie".
Wiele wskazuje na to, że Babyface nie zawalczy już w ringu i nie spełni marzenia o zostaniu mistrzem świata.