Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

AF Corse z Kubicą na 11. pozycji na Interlagos, wygrana Toyoty

PAP
AF Corse z Kubicą na 11. pozycji na Interlagos, wygrana Toyoty
AF Corse z Kubicą na 11. pozycji na Interlagos, wygrana ToyotyPAP
Zespół AF Corse jadący Ferrari 499P z Robertem Kubicą zajął jedenaste miejsce w klasie Hypercar w piątej rundzie długodystansowych wyścigowych mistrzostw świata WEC (World Endurance Championship) rozegranej na torze Interlagos w brazylijskim Sao Paulo.

Wyścig ze sporą przewagą wygrała ekipa Toyota Gazoo Racing, a dwa kolejne miejsca na podium wywalczyli kierowcy dwóch fabrycznych ekip Porsche Penske. Pierwsza z nich straciła do Toyoty, która w 6 godzin przejechała 236 okrążeń, 1.08,811, a druga 1.15,993.

Na czwartej pozycji ze stratą 1.23,571 znalazł się drugi fabryczny team Toyoty.

AF Corse to prywatny zespół, partnerami Kubicy są w tym roku Rosjanin z izraelskim paszportem Robert Szwarcman oraz Chińczyk Yifei Ye. To trzecia ekipa Ferrari, dwie fabryczne w Brazylii zajęły piąte i szóste miejsce.

Dla Kubicy początek wyścigu był udany, Polak po słabych kwalifikacjach, gdzie team wywalczył 15. lokatę, szybko awansował o kilka pozycji. Ale później dał o sobie znać pech, w bolid Kubicy uderzył rywal z BMW, strata wyniosła kilkanaście sekund, "przygodę" miał także Ye, który dostał od sędziów karę przejazdu przez serwis.

W efekcie stracono szansę walki o czołowe lokaty, na mecie AF Corse zajął 11. lokatę ze stratą dwóch okrążeń do zwycięzców.

"Mieliśmy kontakt z BMW, potem dostaliśmy karę. Jest jak jest, to nie był dla nas udany wyścig. Czy kolejny będzie lepszy? Nie wiem, trudno przewidywać" - powiedział na mecie Kubica.

W tym roku pierwszą rundę cyklu rozegrano na początku marca na Losail International Circuit w Katarze. Wygrał wtedy w klasie Hypercar team Porsche Penske, a AF Corse został ostatecznie sklasyfikowany na czwartej pozycji.

Druga runda w kwietniu na Imoli przyniosła rozczarowanie, zespół AF Corse wywalczył tylko ósmą lokatę. Trzecią rundę cyklu 6-godzinny wyścig na belgijskim torze Circuit de Spa-Francorchamps zespół Polaka ukończył także na ósmej pozycji. Zwyciężył Hertz Team, drugie miejsce zajął Porsche Penske Motorsport, a trzecie jedna z dwóch fabrycznych ekip Ferrari.

Czwarta runda cyklu 24-godzinny wyścig Le Mans także nie była udana, z powodu awarii układu napędowego AF Corse wycofał się po 20 godzinach jazdy. Wygrał fabryczny team Ferrari Afcorse.

Teraz po dziesięcioletniej przerwie mistrzostwa świata wróciły do Brazylii, ale na Interlagos AF Corse nie zdobył punktów w klasyfikacji sezonu.

W sezonie 2024 zaplanowanych jest osiem rund. Kierowcy pojadą dwa ośmiogodzinne wyścigi, pięć sześciogodzinnych oraz 24-Le Mans.

Bolidy startujące w WEC są... ekologiczne. Ich silniki są zasilane oficjalnym, certyfikowanym przez FIA paliwem Excellium Racing 100. Jego największą zaletą jest skład chemiczny. Specjaliści TotalEnergies wyeliminowali bowiem całkowicie ropę naftową - teraz bazą jest wyłącznie biomasa, która powstaje przy wykorzystaniu odpadów, jakie powstają we francuskich winnicach. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen