AFP: Kraje bałtyckie i Polska za wykluczeniem Rosji i Białorusi z IO 2024
"Decyzja o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do udziału w następnych igrzyskach jest niemoralna i błędna" – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Edgars Rinkevics na marginesie spotkania ze swoimi polskimi, estońskimi i litewskimi odpowiednikami.
Łotewski Komitet Olimpijski już zagroził bojkotem igrzysk: "Łotwa nie weźmie udziału w igrzyskach razem z krajem agresorem", oświadczył. Łotwa przyłączyła się do stanowiska Kijowa, który stanowczo zaprotestował, gdy MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) zaproponował w ubiegłą środę plan mający na celu plan powrotu sportowców z Rosji i Białorusi pod neutralną flagą pod warunkiem, że nie będą oni "aktywnie wspierali wojny w Ukrainie", informuje AFP.
Front odmowy Rosji i Białorusi w ostatnich dniach oficjalnie się poszerzył, dodaje AFP. Trzy państwa bałtyckie (Łotwa, Litwa, Estonia, wcielone siłą do ZSRR w 1944 r. i niepodległe dopiero po jego rozpadzie w 1990 r.) oraz Polska (podlegająca reżimowi komunistycznemu Moskwy do 1989 r.) opowiadają się przeciwko obecności Rosjan i Białorusinów na Igrzyskach Olimpijskich.
W ubiegłym tygodniu polski minister sportu Kamil Bortniczuk powiedział, że "nie wyobraża sobie" możliwości udziału Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich, przypomina AFP.
W Estonii premier Kaja Kallas powiedziała w poniedziałek, że dopuszczenie Rosjan do rywalizacji "byłoby kpiną z Ukraińców i dziesiątek tysięcy z nich, którzy stracili życie w największej europejskiej zbrodni przeciwko ludzkości od czasów drugiej wojny światowej".
Litewska minister edukacji, która ma spotkać się ze swoimi łotewskimi i estońskimi odpowiednikami ds. sportu, zasygnalizowała, że będzie nakłaniać ich do złożenia wniosku o wyłączenie Rosjan i Białorusinów z Igrzysk Olimpijskich.