Alcaraz, który wygrał tegoroczny French Open i Wimbledon oraz zdobył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, nie grał we wszystkich etapach turniejów w Ameryce Północnej, przegrywając w drugiej rundzie w Cincinnati i US Open.
Od czasu porażki w Flushing Meadows Alcaraz pomógł Hiszpanii zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale Pucharu Davisa i poprowadził Team Europe do zwycięstwa w Pucharze Lavera, zanim pokonał rywala Jannika Sinnera i wygrał China Open.
„Miałem naprawdę dobry miesiąc treningów po amerykańskim swingu. Puchar Davisa i Puchar Lavera bardzo mi pomogły odzyskać energię i zmotywować się ponownie” - powiedział Alcaraz reporterom w czwartek.
„Uwielbiam rywalizację drużynową, Puchar Davisa z zawodnikami, z ich drużyną, z hiszpańską federacją, a także ze wszystkimi ludźmi, którzy są wokół, aby pomóc mi być lepszym, i czuć się świetnie również poza kortem, to jest naprawdę ważne" - powiedział.
„Puchar Lavera, to samo. Te zawody bardzo mi pomogły odzyskać radość na korcie i skupić się na tym, co będzie dalej. Przyjechałem tutaj do Azji z dużą energią, ciesząc się każdą sekundą, którą stawiam na korcie, i dla mnie to naprawdę ważne” - powiedział.
Alcaraz potrzebował trzech godzin i 21 minut, aby pokonać Sinnera 6:7(6), 6:4,7:6(3) w finale w Pekinie w środę i stanął przed trudnym zadaniem, aby zagrać w swoim pierwszym meczu w Szanghaju w piątek, gdzie zmierzy się z Shang Junchengiem.
„Harmonogram tenisowy jest tak napięty, ale musimy się do tego przyzwyczaić, albo chyba musimy. Wczoraj skończyliśmy o 8:30, 9:00, trzygodzinny mecz, a potem nie miałem czasu na nic innego” - powiedział Alcaraz.
„Poszedłem do klubu przed finałem ze wszystkimi bagażami, ponieważ wiedziałem, że po finale musimy biec, żeby zdążyć na lot i przyjechać tutaj. Przyjechaliśmy o 4:00 rano, żeby być gotowym lub po prostu trochę się wyspać tutaj w Szanghaju, i obudziłem się, żeby przyzwyczaić się do warunków tutaj i spróbować być gotowym na mój pierwszy mecz”.