Amerykanie pewnie idą po złoto. Francuzi wyeliminowali Kanadę w turnieju koszykarzy
Stany Zjednoczone wygrały 122:87 z Brazylią, nie musząc się zbytnio wysilać, ale i tak pokazały wystarczająco dużo jakości, aby utrzymać tłum w napięciu w meczu, który był zarówno rozrywką, jak i sportem.
Rutynowe zwycięstwo zapowiada intrygujące spotkanie finałowej czwórki z Serbią, która awansowała dzięki zwycięstwu w dogrywce nad Australią.
Pólfinał ten będzie rewanżem finału o złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Rio 2016 i zmierzą się w nich LeBron James, czyli jeden z najlepszych koszykarzy w historii prowadzący Stany Zjednoczone, z aktualnym trzykrotnym MVP Nikolą Jokiciem.
Francja zmierzy się z Niemcami w czwartkowym drugim półfinale.
„Rozumiemy, że wykorzystujemy okazję” — powiedział James. „Jedynym meczem, który jest teraz gwarantowany, jest następny. To jedyna rzecz, na której się skupiamy” – powiedział, dodając: „Głównym celem jest, abyśmy zdobyli złoto. To wszystko, na czym mi zależy".
Spotkanie USA i Brazylii nie wygenerowało żadnej elektryczności, która wypełniła Bercy Arenę kilka godzin wcześniej, kiedy Francja i Kanada zaangażowały się w emocjonującą, szybką, fizyczną walkę, która wstrząsnęła publicznością od pierwszych minut.
Przez cały poprzedni tydzień arena była domem dla zawodów gimnastycznych, ale nawet Simone Biles nie była w stanie zachwycić wypełnionej po brzegi widowni tak, jak Victor Wembanyama i jego koledzy z drużyny.
Żywiąc się energią buchającą w kipiącej Bercy, Francja dała publiczności to, po co przyszła, szturmując na prowadzenie 19:5 w pierwszych minutach, którego nie oddała do końca, a każdy kosz wywoływał wielkie poruszenie wśród kibiców.
„To wspaniałe uczucie, być może się upewnić zagramy ostatniego dnia igrzysk olimpijskich" - powiedział Evan Fournier. „Upewnijmy się, że damy sobie szansę na zdobycie medalu".
Wcześniej Jokić udowodnił po raz kolejny, dlaczego może być najlepszym graczem na świecie, prowadząc Serbię do trzymającego w napięciu zwycięstwa 95:90 w dogrywce z Australią, aby po raz drugi w ciągu trzech turniejów dotrzeć do ostatniej czwórki.
W ostatnim ćwierćfinale Franz Wagner zdobył 18 punktów, a mistrzowie świata, Niemcy, pokonali Grecję 76:63, mimo słabego początku meczu.