Amerykanka Keys czeka w ćwierćfinale w Rzymie na Świątek lub Kerber
Mimo dłuższej przerwy w drugim secie, gdy na kort wtargnęli aktywiści klimatyczni, którzy rozlali na nawierzchni białą farbę, Keys pozostała skupiona i zaprezentowała się w tej partii jeszcze lepiej niż w premierowej odsłonie. W całym meczu pięciokrotnie przełamała rywalkę, ani raz nie tracąc własnego podania.
Keys, która wcześniej wyeliminowała m.in. rozstawioną z "12" Brazylijkę Beatriz Haddad Maię, czeka już na kolejną przeciwniczkę. Jeśli Świątek, liderka światowego rankingu, wywiąże się z roli faworytki i pokona w poniedziałek popołudniu byłą pierwszą rakietę Kerber, to w ćwierćfinale tenisistki czeka rewanż za półfinał ostatniego turnieju rangi 1000 w Madrycie. Polka wygrała wtedy z Amerykanką 6:1, 6:3, a następnie triumfowała w całej imprezie po raz pierwszy w karierze.
W sumie raszynianka ma na swoim koncie trzy zwycięstwa nad notowaną na 16. miejscu Keys i jedną porażkę. W Rzymie, gdzie Świątek triumfowała w 2021 i 2022 roku, mierzyła się z Amerykanką w drodze po pierwszy tytuł w stolicy Włoch trzy lata temu. W drugiej rundzie wygrała wówczas 7:5, 6:1.
Z Kerber bilans Amerykanki jest znacznie gorszy - zwyciężyła zaledwie dwukrotnie, przegrała natomiast dziewięciokrotnie.
Wynik meczu 4. rundy:
Madison Keys (USA, 18) - Sorana Cirstea (Rumunia, 28) 6:2, 6:1.