Andy Murray nie wyklucza, że dzisiaj rozegrał swój ostatni mecz w Australian Open
Murray, który przegrał 4:6, 2:6, 2:6 z Etcheverrym, ostatni raz odpadł w pierwszej rundzie w Melbourne w 2019 roku, kiedy Szkot wyraził wątpliwości co do swojej przyszłości, po czym zdecydował się kontynuować karierę po kontuzji biodra.
36-letni dwukrotny mistrz Wimbledonu w ostatnich latach miał trudności z dotarciem do ostatnich etapów turniejów wielkoszlemowych, ale w 2023 roku w Melbourne Park przedarł się do trzeciej rundy dzięki dwóm zwycięstwom w pięciu setach.
Jednak po swojej ostatniej porażce Murray powiedział, że istnieje „zdecydowana możliwość”, że będzie to jego ostatni występ na niebieskich kortach w Melbourne.
„Prawdopodobnie ze względu na przebieg meczu i tak dalej...” – powiedział. „Grając w mecz, starasz się kontrolować swoje emocje, skupiać się na punktach i wszystkim. Kiedy jesteś o jeden punkt od końca, myślisz: nie mogę uwierzyć, że to się tak szybko skończyło i w ten sposób. Tak, w porównaniu z meczami, które tu rozegrałem w zeszłym roku, jest zupełnie odwrotnie uczucie przy schodzeniu z kortu".
„Chciałbym bardziej zaangażować publiczność. Po prostu jestem rozczarowany sposobem, w jaki grałem i tym wszystkim, więc… Tak, trudny, trudny koniec” - powiedział.
Stan Wawrinka, mistrz z 2014 roku, również odpadł w pierwszej rundzie po porażce z rozstawionym z 20. numerem Adrianem Mannarino 4:6, 6:3, 7:5, 3:6, 0:6.
Wawrinka był jedynym zawodnikiem w losowaniu mężczyzn, poza obrońcą tytułu Novakiem Djokoviciem, który sięgnął po trofeum Melbourne Park, a 38-letni Szwajcar miał nadzieję, że poniedziałkowa porażka nie będzie jego ostatnim występem w Wielkim Szlemie.
„Zobaczę, jak minie rok. To dopiero początek roku” – powiedział Wawrinka. „Ogólnie rzecz biorąc, jestem całkiem zadowolony z tego, gdzie jestem teraz. Nawet po porażce mam dobrą okazję, aby dalej naciskać, osiągać dobre wyniki i mam nadzieję, że wrócę w przyszłym roku”.