Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Aneta Rygielska: w Paryżu interesuje mnie tylko olimpijskie złoto

Aneta Rygielska: w Paryżu interesuje mnie tylko olimpijskie złoto
Aneta Rygielska: w Paryżu interesuje mnie tylko olimpijskie złotoPAP
W dorobku ma już dwa srebrne medale mistrzostw Europy i pięć złotych z mistrzostw Polski. Pięściarka Aneta Rygielska bez ogródek deklaruje, że jej celem jest olimpijskie złoto, które zamierza wywalczyć w Paryżu.

Przygodę ze sportem zaczynała od judo. Gdy sekcja została rozwiązana, zaczęła się rozglądać za inną dyscypliną. Pewnego dnia jej koledzy na lekcję... polskiego przynieśli rękawice bokserskie. Tak się jej spodobało, że szybko chciała się je przymierzyć i spróbować swych sił. Jeszcze tego samego dnia, jako 14-latka, stoczyła w piwnicy pierwszy sparing.

"Koledzy z klasy nauczyli mnie podstaw, a następnie zarekomendowali starszym, którzy zaprowadzili mnie na profesjonalne zajęcia. To była duża frajda, ponieważ połowa osiedla jeździła na treningi. Po kilku latach zauważyłam, że tylko ja zostałam ze starej paczki przy boksie" - powiedziała PAP rodowita torunianka, która od początku kariery wierna jest miejscowemu Pomorzaninowi.

W rodzinie poza dziadkiem, który grał w piłkę nożną i młodzieżowej kadrze Polski, nie było specjalnie tradycji sportowych. Jej starsza siostra trenowała karate, ale po pewnym czasie zrezygnowała i zajęła się wychowaniem trójki dzieci.

Z sukcesów, które szczególnie ceni i które było trudno osiągnąć, wymienia m.in. młodzieżowe mistrzostwo świata z roku 2013. "Ono popchnęło mnie dalej. Wcześniej nie marzyłam o niczym wielkim. Wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem naprawdę dobra i muszę dalej iść w tym kierunku. To zmieniło moje myślenie i nastawienie do sportu" - dodała 25-latka.

Rygielska tłumaczy, że boks uczy "samodyscypliny, wytrwałości i pokonywania siebie w trudnych momentach". Przyznała, że nie raz chciała zrezygnować z uprawiania sportu, ale ostatecznie zawsze zwyciężyła miłość do dyscypliny. Nie bez znaczenia jest także duże wsparcie, które otrzymuje od mamy i klubowego trenera Kamila Gorząda. Nie prowadzi statystyk swoich walk, ale podaje, że stoczyła ich już ponad 200.

W przyszłym roku w Polsce odbędą się Igrzyska Europejskie, w boksie będące jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi. Pewne startu w Paryżu będą medalistki tej imprezy. "Dlatego zależy mi, żeby znaleźć się na podium zawodów, które odbędą się w Nowym Targu. Będzie dużo moich kibiców, przyjedzie rodzina. Mam nadzieję, że będę się dobrze bawić i zdobędę olimpijski awans" - wyznała torunianka.

Druga szansa na kwalifikację pojawi się już w roku olimpijskim, podczas turniejów - światowego i europejskiego.

"Tam trzeba będzie jednak walczyć już na wariata, stawiać wszystko na jedną kartę. Dlatego koncentruję się na starcie w Polsce w roku 2023" - dodała pięściarka, która od tego roku występuje w wadze 66 kg.

Rygielska bez ogródek deklaruje, że w Paryżu interesuje ją wyłącznie złoty medal olimpijski.

"Bardzo go chcę. Będę czuła niedosyt, jeżeli przywiozę np. brąz. Złoto jest w moim zasięgu, czego dowodem jest wygrana z mistrzynią olimpijską Turczynką Busenaz. Późniejszy finał mistrzostw Europu pokazał, że nie jestem jeszcze najlepsza. Mierzę bardzo wysoko i nie boję o tym mówić. Jednocześnie wiem, co muszę jeszcze poprawić" - tłumaczyła.

Jej zdaniem w Polsce można utrzymać się z uprawiania boksu. Warunkiem jest podkreślanie kariery dobrymi wynikami. To wiąże się ze stypendiami z ministerstwa i samorządów. Nie bez znaczenia są sponsorzy.

"Mam swoich sponsorów, którzy są ze mną na dobre i na złe. Dzięki nim mogę się poświęcić, trenować na 100 procent i nie muszę podejmować żadnej pracy" - wspomniała. Pięściarka trenuje dwa razy (do dwóch godzin) dziennie przez sześć dni w tygodniu. Często w sobotę ma tylko jedne zajęcia. Niedziela przeznaczona jest na odpoczynek.

Rygielska skończyła studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika na Wydziale Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie. W trakcie nauki nie przerwała sportowej kariery. "Po skończeniu studiów byłam bardzo z siebie dumna. Nie było łatwo, ale dobra organizacja i kontakt z wykładowcami zrobiły swoje" - dodała.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen