Błąd Dawidowicza i gol zza połowy - Hellas przegrywa z Fiorentiną
Po dwóch meczach poza grą (zawieszenie i uraz) Paweł Dawidowicz w poniedziałek 27 lutego drugi raz z rzędu znalazł się w wyjściowym składzie Hellasu Werona. Wszedł jednak fatalnie w spotkanie z Fiorentiną. Po 11 minutach gry dał się wyjątkowo łatwo wyprzedzić Ikone, który dzięki temu mógł oddać piłkę Barakowi i zanotować asystę.
Poważny błąd nie obniżył jednak zaufania do Polaka, który mecz dograł do końca, dwojąc się i trojąc, by pozwolić swojej drużynie poprawić wynik. Zwłaszcza w drugiej połowie Dawidowicz prezentował się bardzo dobrze, nie tylko wypełniając swoje obowiązki defensywne, ale i współtworząc dwie akcje swojej drużyny.
Niestety, w drugiej połowie Viola prowadziła już 2:0 i drużynie z Werony nie udało się strat odrobić. Mało tego, w ostatnich minutach meczu padła kuriozalna trzecia bramka, którą z połowy wbił Cristiano Biraghi.