Ben Seghir show w meczu Auxerre-Monaco, 17-latek dał wygraną
Dotąd nie mieścił się w składzie na mecze ligowe, ale dziś Eliesse Ben Seghir zaliczył prawdziwe wejście smoka. 17-latek z Francji zaliczył pierwszą i drugą bramkę w barwach AS Monaco, dając zwycięstwo i przełamanie swojej drużynie.
Ponieważ i Auxerre, i odwiedzające Monaco zakończyły rozgrywki przed mundialem porażką, początek środowego meczu był raczej ostrożny po obu stronach. Po półgodzinie gry doszło do przełamania, gdy M’Baye Niang skutecznie wyegzekwował rzut karny i dał Auxerre kluczowe prowadzenie.
Dla AJA – które miało na koncie tylko trzy wygrane w 15 meczach – punkty są na wagę złota, co pozwala zrozumieć zażartą walkę z silniejszym rywalem z Monako. Zaowocowała ona jednak karnym w drugą stronę. Tym razem to Wissam Ben YedderWissam Ben Yedder nie pomylił się przy strzale, oszukał bramkarza Benoît Costila i było 1:1 do przerwy.
Ponieważ oba zespoły potrzebowały punktów – Monaco dla gonienia czołówki, a Auxerre ucieczki przed spadkiem – w drugą odsłonę weszły z jeszcze większym impetem. Efekty przyniosło to w pierwszej kolejności przyjezdnym, którzy po przerwie wyszli z 17-letnim Ben Seghirem w składzie. Ten otrzymał świetną piłkę od Aleksandra Gołowina i spokojnie wpakował piłkę do siatki w 58. minucie.
Auxerre nie zamierzało jednak oddać tego meczu i grało bardziej jak drużyna z górnej części tabeli. Dzięki temu 10 minut później udało się wyrównać po pechowym strzale samobójczym Youssoufa Fofany.
Do końca meczu obie drużyny walczyły o zgarnięcie pełnej puli punktów, jednak to Monaco miało dziś Ben Seghira. Ten w 85. minucie zachwycił telewidzów, ale i uciszył stadion pięknym strzałem z dystansu, mijającym całą linię obrony.
Po tym wyniku Monaco – przynajmniej na chwilę – wspięło się na pierwsze miejsce pucharowe, jednocześnie zachowując osiągalny dystans do drugiego RC Lens. Z kolei Auxerre tkwi na niebezpiecznym 18. miejscu, nawet jeśli niewiele trzeba, by wygrzebać się z czerwonej strefy tabeli.