Boston Bruins wraca na zwycięską ścieżkę, wysoko pokonali Toronto Maple Leafs
Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, ale żaden z zespołów nie był w stanie znaleźć drogi do bramki rywala.
Inauguracyjne trafienie miało miejsce dopiero w 7. minucie drugiej kwarty. Do siatki ekipy Toronto trafił Derek Forbort. Prowadzenie Bruins nie trwało długo, bo już trzy minuty później było 1:1. Wyrównujące trafienie zanotował Mitchell Marner. Boston odpowiedział jeszcze w drugiej kwarcie i wyszedł na prowadzenie 2:1. Bramkarza gospodarzy pokonał Brandon Carlo.
Ostatnia kwarta rozpoczęła się od kolejnego trafienia Briuns. Krążek do bramki skierował Anthony John Greer i dał swojemu zespołowi dwubramkowe prowadzenie. Chwilę później doszło do bójki na lodzie dwóch Kanadyjczyków. Niedługo po tej sytuacji Toronto złapało kontakt w połowie trzeciej odsłony. Na 2:3 trafił Szwed Calle Jarnkrok.
Ostatnie słowo należało do Boston Bruins, a dokładniej do Pavela Zacha. Czech w końcówce zanotował dwa trafienia i ustalił wynik spotkania na 5:2. Boston po trzech porażkach z rzędu wreszcie dał radę zwyciężyć i zachować bezpieczną przewagę na pozycji lidera.
W drugim spotkaniu dzisiejszej nocy wicelider tabeli Carolina Hurricanes pokonała 5:1 Buffalo Sabres. Było to ich siódme zwycięstwo z rzędu i umocnili się na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej.