Były szef Justyny Kowalczyk proponuje rewolucyjne zmiany w PŚ w biegach narciarskich
„Chodzi głównie o dominacje wśród mężczyzn, zwłaszcza w obecnym sezonie, ponieważ biegi narciarskie z kilkoma Norwegami na pierwszych miejscach co tydzień dla widzów zagranicznych stają się już nudne. Wiedząc, jakie będzie zakończenie w połowie biegu zmieniają kanał” - powiedział Aukland w telewizyjnym programie streamingowym „Max Pius” dziennika „Dagbladet”.
Wyjaśnił że PŚ mógłby się radykalnie zmienić i stać bardziej interesującym i atrakcyjnym produktem dla telewizji.
„W kolarskich zespołach są różni zawodnicy z różnych krajów. Jedni są sprinterami, inni góralami, jeszcze inni posiadają ogromną wytrzymałość i pomagają przez cały wyścig liderom, więc dlaczego nie pójść w tym kierunku. My zaczęliśmy już to robić w biegach długodystansowych cyklu Ski Classics. Czas, aby wprowadzić ten system do PŚ” - wyjaśnił.
Podkreślił, że reprezentacje narodowe w biegach narciarskich w PŚ już się przejadły i wystarczą na mistrzostwach świata i olimpiadach, jak w kolarstwie. "W ten sposób zamiast dominujących Norwegów mielibyśmy zespoły składające się z Norwega, Szweda, Polaka, Niemca czy Słoweńca. Ci biegacze pracując razem podwyższali by też swój poziom” - zaznaczył.
Aukland, który jest mistrzem olimpijskim w sztafecie z Salt Lake City (2002), mając 50 lat dalej startuje zawodowo. Razem z bratem Joergenem założył w 2007 roku pierwszy norweski prywatny zawodowy zespół długodystansowy Team Xtra Personel. W 2013 roku zmieniono jego nazwę na Team Centric, a w 2015 na Team Santander, w którego barwach w latach 2015-2017 startowała Kowalczyk. Obecnie zespół nazywa się Team Ragde Eiendom.
„Dagbladet” z Auklandem wysłali już list w tej sprawie do międzynarodowej federacji narciarskiej (FIS).
„Na tak rewolucyjne zmiany potrzeba jednak czasu i nie wszyscy są na nie przygotowani, zwłaszcza w wyjątkowo konserwatywnym środowisku biegów narciarskich. Wystarczy jednak zauważyć, że w Tour de France i długodystansowych biegach narciarskich, jak Bieg Wazów czy Marcialonga, nie startują drużyny narodowe tylko zespoły" - dodał.