Caroline Garcia kończy swój sezon. "Jestem zmęczona życiem w tym świecie"
Z powodu kontuzji barku, a może nawet bardziej stanu psychicznego, Caroline Garcia ogłosiła dziś, że jej sezon 2024 dobiega końca.
"W tym roku mój stan umysłu był toksyczny" - wyjaśniła w długim poście opublikowanym na X, chcąc wytłumaczyć fanom swoją decyzję. "Straciłam przyjemność z bycia tenisistką i miałam obsesję na punkcie rankingów i zwycięstw. Moje wyniki nie spełniały celów, które sobie postawiłam, ani oczekiwań, które miałam".
Poza ogłoszeniem, Garcia jasno określiła swój obecny stan umysłu: "Mam teraz 30 lat i miałam niesamowitą karierę - wygrywałam Masters 1000, finały WTA, Wielkie Szlemy w deblu, osiągnęłam światowy nr 4. Ale w moim umyśle wciąż tkwię w tym, czego nie osiągnęłam. Nigdy nie osiągnęłam numeru 1, nigdy nie wygrałam Wielkiego Szlema, nigdy nie stanęłam na olimpijskim podium. Byłam niekonsekwentna, nie potrafiłam utrzymać się w pierwszej dziesiątce przez cały rok. Czy nadal wierzę, że mogę to zrobić? Czasami tak. W inne dni nie jestem tego taka pewna. Nie wiem, czy będę w stanie nadal naciskać w taki sam sposób jak wcześniej".
Kontynuuje: "Jestem wyczerpana niepokojem, atakami paniki, łzami przed meczami. Jestem zmęczona brakiem czasu spędzanego z rodziną i brakiem miejsca, które mogłabym nazwać domem. Jestem zmęczona życiem w świecie, w którym moja wartość jest mierzona wynikami z zeszłego tygodnia, moim rankingiem lub niewymuszonymi błędami".
"Zbyt długo pozwalałam, by tenis mnie pochłaniał, cierpiąc z powodu emocjonalnych wzlotów i upadków każdego wyniku. Ale jestem czymś więcej, jestem czymś więcej niż tylko moimi wynikami w tenisie. Jestem kobietą z wartościami, talentami, pasjami, wadami i mocnymi stronami. Nie jestem idealna, ale staram się jak mogę".
Mimo wszystko obecna 36. tenisistka świata nie może się doczekać spotkania z fanami w Australii na rozpoczęcie sezonu 2025.