Cel Manchesteru City? Nie narobić sobie problemów już na samym starcie
Sukces danej drużyny mierzymy wobec oczekiwań. Gdyby jakiś polski zespół awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów, w jego szatni otwierano by szampana. Dla Manchesteru City to jednak jedynie mała przeszkoda na drodze do dalszych faz. Ekipa Guardioli od kilku lat mierzy w triumf w tych rozgrywkach, a w 1/8 po prostu chce uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Wydaje się, że z takim celem angielski zespół pojawi się dzisiaj w Lipsku. To goście będą faworytem pierwszego spotkania i to goście są zdecydowanym faworytem dwumeczu. Niemcy zrobią jednak wszystko, by napsuć rywalom jak najwięcej krwi i pokusić się o jakże niechcianą na Etihad Stadium niespodziankę.
Jeszcze dwa tygodnie temu w kontekście Lipska mogliśmy mówić o serii meczów bez porażki, która sięgała połowy września ubiegłego roku. Została przerwa 11 lutego w ligowym starciu z Unionem Berlin. W jej trakcie podopieczni Marco Rose potrafili wygrać z Realem Madryt 3:2. Zresztą podobną niespodzianką popisali się w poprzednim sezonie w fazie grupowej przeciwko samemu Manchesterowi City. Wówczas wygrali na swoim obiekcie 2:1.
Dzisiaj będą chcieli ten wynik powtórzyć. Mimo że zespół z Lipska nie osiągał w ostatnich latach sukcesów, to jednak potrafił zameldować się na etapie półfinału Ligi Mistrzów, a także regularnie zajmuje wysokie miejsca w Bundeslidze.
Przed dzisiejszym spotkaniem w kadrze niemieckiego zespołu doszło też do swego rodzaju wzmocnień. Po leczeniu kontuzji w ostatni weekend z ławki rezerwowych podnieśli się Christopher Nkunku i Konrad Laimer. Występ Francuza stoi dzisiaj pod znakiem zapytania, ale nawet sama gotowość do gry Laimera musi cieszyć szkoleniowca.
Zawodnicy Manchesteru City nie przeżywają za to ostatnio najlepszego czasu. Potrafili co prawda wygrać na wyjeździe z prowadzącym w tabeli Premier League Arsenalem, ale tylko w tym miesięcu zdążyli przegrać z Tottenhamem i zremisować z Nottingham. Nie są to standardy, do jakich przyzwyczaiła nas w ostatnich latach drużyna Guardioli.
Obywatele jak zawsze będą dążyć do zdominowania rywala i przejęcia kontroli nad meczem, ale najważniejsze powinno być dla nich uniknięcie poślizgnięcia się na skórce od banana, którą jest dwumecz z Lipskiem. Awansem do ćwierćfinału Obywatele za dużo nie zyskają, bo byłby to ich szósty sezon z rzędu na tym etapie Ligi Mistrzów. Celują oni dużo wyżej, ale za to brakiem awansu do 1/4 mogą bardzo dużo stracić.
Angielska ekipa będzie w Niemczech osłabiona brakiem Kevina de Bruyne i Aymerica Laporte'a, którzy zostali w Manchesterze z powodu choroby. Kadra zespołu jest jednak tak szeroka, że na ich miejsce spokojnie znajdą się jakościowi zmiennicy.
Start rywalizacji już dziś o 21. Rewanż zaplanowano na 14 marca.