Ciąg dalszy problemów zdrowotnych Hurkacza. Polak skreczował w ćwierćfinale
Spotkanie Hurkacza z Tiafoe było rozgrywane późno w nocy czasu polskiego i rozpoczęło się od półgodzinnego opóźnienia spowodowanego opadami deszczu. Gdy zawodnicy weszli wreszcie na kort, po pierwszym gemie wygranym przez Polaka przy swoim serwisie, musieli z niego zejść na 20 minut z powodu kolejnych opadów.
W dalszej części seta Hurkacz został dwukrotnie przełamany, a w drugim przypadku oznaczało to jednocześnie seta wygranego przez Amerykanina. Okazało się, że dalszej części pojedynku nie będzie, ponieważ Hurkacz podziękował za grę i z powodu stanu zdrowia nie dokończył meczu, choć nie wiadomo, co było dokładnym powodem kreczu.
Przypomnijmy, że Hurkacz doznał poważnie wyglądającej kontuzji kolana na Wimbledonie. To ona wykluczyła go z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Po powrocie na kort awansował do ćwierćfinału w turnieju w Toronto, gdzie przegrał z Alexeiem Popyrinem, a także wszedł do 1/4 finału w Cincinnati.
W trakcie tych zawodów zapewniał jednak, że z kolanem jest wszystko w porządku, a przeszkadza mu ból innych części ciała, między innymi pleców.