Der Klassiker - mecz pułapka dla Thomasa Tuchela
W związku z tym, że mecz będzie transmitowany w 200 krajach na całym świecie, wszystkie oczy będą zwrócone na byłego trenera Paris Saint-Germain i Chelsea, który przejął stery po szokującym zwolnieniu Juliana Nagelsmanna kilka dni po porażce Bayernu 1:2 z Bayerem Leverkusen.
Znany ze swoich umiejętności taktycznych i wszechstronnych planów gry, 49-letni Tuchel nie powinien dokonywać zbyt wielu zmian w zespole Nagelsmanna. Stawka sobotniego meczu jest bowiem bardzo wysoka.
Borussia z 53 punktami po 25 spotkaniach znajduje się obecnie na szczycie tabeli Bundesligi, o jedno "oczko" przed Bayernem. Rywalizacja obu drużyn przypomina wyścig dwóch koni o tytuł, a do rozegrania pozostało dziewięć kolejek. Trzeci jest natomiast Union Berlin z 48 punktami.
"To nie jest czas na poważne zmiany w systemie lub taktyce Bayernu" - powiedział Tuchel po przybyciu zawodników po przerwie na mecze międzynarodowe. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że będzie miał tylko kilka sesji treningowych z całym składem przed zmierzeniem się ze swoim byłym klubem.
"Teraz mniej znaczy więcej. Mam pomysły, ale będziemy musieli poczekać. Informacje zwrotne od graczy są jego częścią" - dodał 49-latek.
Tuchel, który w 2021 roku wygrał Ligę Mistrzów z Chelsea, opuścił Dortmund po dwóch sezonach w złych stosunkach z władzami, zaledwie kilka dni po zdobyciu Pucharu Niemiec w 2017 roku. Nie zdołał jednak przełamać dominacji Bayernu w lidze.
Teraz ma za zadanie przedłużyć tę zwycięską passę Bawarczyków, zdobywając rekordowe 11 koron ligowych z rzędu, a zwycięstwo nad Borussią Dortmund jest na tym etapie kluczowe.
Porażka u siebie w meczu otwarcia znacznie podsyciłaby niezadowolenie sporej grupy fanów. Wielu z nich było zaskoczonych odejściem Nagelsmanna.
Niektórzy piłkarze Bayernu również wyrazili szok z powodu zmiany na stanowisku menedżera, ponieważ nawiązali dobre stosunki z poprzednikiem Tuchela.
"Oczywiście nie wszyscy gracze będą super szczęśliwi" - powiedział Tuchel. "Ale to jest normalne. To duży remont, gdy odchodzi główny trener".
Tuchel jest zadowolony, że prawdopodobnie będzie mógł skorzystać w tym meczu z pomocnika Jamala Musiali. Piłkarz w tym tygodniu wrócił do treningów po tym, jak niewielka kontuzja wykluczyła go z dwóch towarzyskich meczów reprezentacji Niemiec.
Dla Dortmundu zwycięstwo nad nowym zespołem Tuchela w Monachium również byłoby znaczące, nie tylko w powodów sportowych. Trener opuścił Zagłębie Ruhry po zerwaniu rozmów z szefami klubu, a dyrektor generalny Hans-Joachim Watzke nazwał go później "trudną osobą".