Do tej pory w swojej karierze Djoković zdobył jedynie brązowy medal olimpijski w trakcie imprezy w Pekinie w 2008 roku. Później nie udawało mu się stawać na podium w 2012, 2016 i 2021 roku. W trakcie następnych Igrzysk będzie miał 37 lat, ale wciąz pozostaje w świetnej formie po zdobyciu w tym roku trzech Wielkich Szlemów.
Nie wygrał jedynie Wimbledonu, gdzie w finale w pięciu setach przegrał z Carlosem Alcarazem. Serb po US Open z dużą przewagą zajmuje pierwsze miejsce w światowym rankingu.
„Na razie planuję wziąć udział w igrzyskach olimpijskich, więc mam nadzieję, że uda mi się zagrać, że będę gotowy fizycznie i psychicznie” – powiedział Djoković w Walencji, gdzie przyjechał grać w Pucharze Davisa zaledwie kilka dni po triumfie w US Open.
„W przyszłym roku kalendarz będzie bardzo napięty i wymagający, z Rolandem Garrosem na mączce, Wimbledonem na trawie, Igrzyskami Olimpijskimi na mączce, a następnie US Open i wcześniejszymi turniejami na kortach twardych" - wyliczał Nole.
„To będzie wyzwanie dla zawodników, ale moim planem jest występ na igrzyskach olimpijskich, ponieważ to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii tego sportu. Tam także reprezentujesz kraj i poczucie bycia jego częścią jest ogromnym zaszczytem” - powiedział Serb.
W tym tygodniu Djoković ze względu na swoją podróż po wygraniu US Open opuścił zwycięstwo Serbii nad Koreą Południową 3:0 w fazie grupowej, ale prawdopodobnie w piątek wystąpi przeciwko hiszpańskiej drużynie, w której zabraknie Alcaraza.
„Oczywiście nie czuję się zbyt świeżo po wyczerpujących miesiącach z dużą ilością tenisa i wieloma meczami, ale myślę, że jest to w pewnym sensie pozytywne zmęczenie, które odczuwam z powodu sukcesu, jaki odniosłem w Ameryce” – powiedział lider rankingu.
„Nie mam zbyt wiele czasu na regenerację, muszę utrzymać intensywność i zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby dostosować swoje ciało do nowej strefy czasowej i nowych warunków" - powiedział.