Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa strzały, dwa gole – Celtic trzyma Rangers na dystans

Michał Karaś
Dwa strzały, dwa gole – Celtic trzyma Rangers na dystans
Dwa strzały, dwa gole – Celtic trzyma Rangers na dystansProfimedia
Podczas poniedziałkowego starcia Old Firm lała się krew, a trawa fruwała od wślizgów i strzałów. Emocjonująca walka nie miała jednak zwycięzcy – Celtic zdołał wyrównać w końcówce, oddając zaledwie dwa celne strzały w meczu.

Choć temperatura w Glasgow była bliska zeru, to na Ibrox prawie wrzało. Kibiców nie zraziło wcale, że Old Firm przewidziano na 12:30 (czasu lokalnego) w poniedziałek (co prawda wolny, a jednak...), na trybunach – tradycyjnie – nie szło igły wcisnąć.

Składy obu drużyn na Old Firm
Składy obu drużyn na Old FirmFlashscore

Rangersi już w pierwszych sekundach chcieli pokazać, że zamierzają nadrobić trzy punkty do liderów tabeli z drugiej strony szkockiej metropolii. W otwierającej minucie dwukrotnie zbliżali się do bramki Celtiku, oddając jeden strzał. The Bhoys dali się zaskoczyć jako drużyna, za to Joe Hart w bramce pozostał wystarczająco czujny.

Sytuacja zmieniła się diametralnie w 5. minucie, gdy fatalne odegranie Morelosa w defensywie sprytnie przechwycił Daizen Maeda i błyskawicznie wyszedł sam na sam z bramkarzem, pokonując Allana McGregora bez problemu.

Zgodnie z oczekiwaniami, trwająca od prawie 135 lat rywalizacja była bardzo zacięta, choć nie zawsze piękna. Po kontuzji w 20. minucie z meczem pożegnał się Taylor, za którego wszedł pamiętany z Legii Warszawa Josip Juranović. Po upływie 25 minut zdecydowanie zarysowała się przewaga gospodarzy. Próbę wyrównania ułatwił im niespodziewanie Joe Hart, którego nonszalanckie rozegranie piłki w 27. minucie doprowadziło do odbioru pod bramką, a moment później do strzału Ryana Kenta. Tym razem Hart naprawił swój błąd – sparował piłkę na słupek i w konsekwencji out.

W kolejnych minutach Rangersi budowali atak pozycyjny, jednak pozostawali nieskuteczni. Proporcje w grze wyrównały się jeszcze przed końcem pierwszej połowy, choć to The Gers mogli mieć ostatnie słowo. W drugiej minucie doliczonego czasu gry do strzału głową doszedł Morelos, jednak nie zrehabilitował się za błąd z początku meczu – strzał był niecelny.

Mecz miał bardzo dobre tempo, ale pierwszą połowę mimo wszystko charakteryzowały błędy i szarpana, bardzo fizyczna gra. Sędzia okazał się nader wyrozumiały, nie wyciągając kartek, a piłkarze z tego korzystali. Tym milej było zobaczyć szturm Rangers na bramkę tuż po zmianie stron. Sakala doskonale znalazł Kenta na skraju pola karnego, a ten technicznym strzałem nie dał najmniejszej szansy Joe Hartowi. W 46. minucie było już 1:1.

Stadion oszalał huraganowym dopingiem, a Celtic stał się tłem dla gospodarzy. Trzeci rajd Sakali po zmianie stron skończył się odgwizdaniem przez sędziego rzutu karnego. Do piłki podszedł Tavernier i już w 53. minucie The Gers prowadzili 2:1, a ponad 50 tysięcy ludzi zaczęło skakać i tańczyć. No, może poza stojącym w ciszy sektorem gości.

Przyjezdni znaleźli się w nowej dla siebie sytuacji – w tym sezonie jeszcze nie stracili prowadzenia w lidze. Przed upływem godziny blisko powodzenia była akcja Japończyków w barwach Celtiku, jednak Furuhashi zbyt mocno odgrywał stojącemu przed bramką Maedzie. I choć w kolejnych 20 minutach to właśnie The Bhoys grali piłką więcej, to nie byli w stanie nawet oddać celnego strzału. Aż do 88. minuty ich jedyną celną próbą była ta dająca gola.

I choć Celtic strzelił tylko dwa razy w regulaminowym czasie gry, to wystarczyło – właśnie drugi strzał dał drugiego gola. Autorem ponownie Japończyk, tym razem Furahashi, który idealnie odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Rangersów.

W polu wyraźnie lepsi byli Celtowie, w ataku stanowczo Rangers. Ale na tablicy po 97 minutach pozostał wynik 2:2. Z jednej strony Celtic skończył serię 12 meczów z rzędu, ale z drugiej – Rangers nie wykorzystali wybornej szansy na zmniejszenie dystansu do lokalnych rywali. W tabeli szkockiej Premiership niezmiennie na czele Celtic, który ma wciąż dziewięć punktów przewagi nad gospodarzem dzisiejszego pojedynku.

Statystyki Old Firm
Statystyki Old FirmFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen