Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Emocje w Poznaniu. Lech pokonuje Koronę w końcówce spotkania

Flashscore
Lech Poznań pokonuje Koronę Kielce
Lech Poznań pokonuje Koronę KielceProfimedia
W ostatnim w tym roku meczu przed własną publicznością Lech Poznań wygrał z Koroną Kielce 3:2. Mistrzowie Polski prowadzili już 2:0, ale goście doprowadzili do remisu. Trzy gole padły z rzutów karnych.

Kibice w Poznaniu jeszcze nie ochłonęli po zwycięstwie swojej drużyny nad Villarreal w Lidze Konferencji Europy, a już mogli przeżywać kolejne wielkie emocje. Tym razem Lechici zaserwowali im niezły dreszczowiec, na szczęście dla nich, z happy endem.

Czwartkowe spotkanie zakończyło się wygraną, ale kosztowało piłkarzy wiele sił. Dlatego przed meczem z Koroną Kielce trener Kolejorza, John van den Brom, zdecydował się na kilka zmian. Będącego w świetnej formie Michała Skórasia zastąpił Joao Amaral, a Filipa Marchwińskiego Alfonso Sousa. Kristoffer Velde znalazł się poza kadrą zespołu, a w jego miejsce pojawił się Giorgi Citaiszwili.

Od samego początku spotkania to gospodarze narzucili swój styl gry. Wyróżniali się przede wszystkim dwaj Portugalczycy, czyli właśnie Amaral i Sousa. Obaj co chwilę niepokoili defensywę drużyny gości. Zawodnicy Kamila Kuzery, który tymczasowo zastępuje zwolnionego Leszka Ojrzyńskiego, praktycznie nie wychodzili ze swojej połowy.

Tym większe było zaskoczenie, kiedy to właśnie gracze Korony jako pierwsi umieścili piłkę w siatce. Jednak po interwencji VAR sędzia anulował bramkę, gdyż dopatrzył się pozycji spalonej Miłosza Trojaka. Ten sam zawodnik chwilę później zagrał ręką we własnym polu karnym i w tym przypadku nie było żadnych wątpliwości. Jedenastkę na gola zamienił niezawodny Mikael Ishak.

Rollercoaster i premierowy gol młodzieżowca

Po zmianie stron gospodarze znów zaatakowali, a Amaralowi wreszcie udało się pokonać Marcela Zapytowskiego. Kiedy wydawało się, że Lech ma wszystko pod kontrolą, beniaminek trafił do bramki dwukrotnie. Za każdym razem po interwencji VAR i rzucie karnym. Najpierw trafił Jakub Łukowski, a następnie Jacek Podgórski. W przypadku drugiego strzału Filip Bednarek był blisko sięgnięcia piłki, ale ta jednak wpadła do siatki.

Trener Van Den Brom zareagował i wpuścił na murawę kilku nowych graczy, m.in. Skórasia i Filipa Szymczaka. I to właśnie drugi z nich został bohaterem spotkania. W 93 minucie meczu wykorzystał dokładną centrę Alana Czerwińskiego i uderzeniem głową pokonał bramkarza gości. Był to jego pierwszy gol w sezonie, ale jakże istotny. 

Wynik nie uległ już zmianie. W tabeli PKO BP Ekstraklasy Lech obecnie zajmuje ósmą pozycję, a Korona jest siedemnasta.

Lech Poznań wygrywa z Koroną Kielce
Lech Poznań wygrywa z Koroną KielceFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen