Fiorentina wypunktowała Milan, koniec serii wygranych Pioliego
To był szczególny wieczór dla Violi, ponieważ klub wspomniał życie byłego obrońcy Davide Astoriego, zmarłego pięć lat temu. Kibice i piłkarze przyłączyli się do aplauzu po tym, gdy gra została zatrzymana na 13. minucie symbolizującej jego numer w Fiorentinie.
Wygląda na to, że Vincenzo Italiano, niejako zachęcony pamięcią o Astorim, chciał rozpocząć sobotni mecz w dobrym stylu. Mike Maignan kilkakrotnie był zaprzęgany do pracy, aby powstrzymać strzał z wolnego Giacomo Bonaventury czy dwie próby Nicolása Gonzáleza. Bonaventura był nawet bliższy otwarcia wyniku, gdy prawie skierował piłkę z bliskiej odległości obok Maignana, ale Rossoneri zostali uchronieni przed blamażem przez Fikayo Tomoriego.
Bramkarz Violi Pietro Terracciano był w dużej mierze widzem tego spotkania, ale był zmuszony zatrzymać strzał Oliviera Giroud z pierwszej piłki po tym, jak Francuz został świetnie wyłapany przez Ismaëla Bennacera. Po tym jak nie udało się znaleźć otwarcia przed przerwą, Fiorentinie udało się zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry. Tomori niezdarnie faulował Jonathana Ikoné, a González nie pomylił się z karnego i dał gospodarzom zasłużone prowadzenie.
Giroud był bliski przywrócenia równowagi po kolejnej główce, tym razem z rzutu rożnego, ale Terracciano był ustawiony idealnie, aby ponownie zablokować francuskiego napastnika. Strata gola zdawała się ożywić uśpioną wcześniej drużynę Milanu, gdyż chwilę potem Terracciano w wielkim stylu powstrzymał Theo Hernándeza.
Stefano Pioli próbował odświeżyć grę, wprowadzając Zlatana Ibrahimovicia, Divocka Origiego i Tiémoué Bakayoko. Jednak to podopieczni Italiano byli bliscy powiększenia swojego prowadzenia, gdyby tylko Dodô zdołał przebić piłkę obok Maignana po przejściu przez obronę Milanu.
Podopieczni Pioliego myśleli, że mają szansę na uratowanie sytuacji, gdy sędzia Marco Di Bello wskazał na wapno za domniemaną rękę Arthura Cabrala. Ale obejrzenie monitora VAR potwierdziło, że Brazylijczyk użył głowy, a nie ręki, aby oczyścić piłkę do bezpieczeństwa.
Luka Jović w 87. minucie posypał solą rany Milanu, uderzając głową z dośrodkowania Dodô i podwajając prowadzenie Fiorentiny. Pomimo kontaktowego trafienia Theo Hernandeza w doliczonym czasie nie wystarczyło czasu na powrót do rywalizacji.
Ostatecznie więc był to fatalny wieczór dla Rossonerich, których passa trzech kolejnych zwycięstw bez porażki dobiegła końca. W międzyczasie drużyna Pioliego straciła szansę na awans na drugie miejsce w walce o miano "najlepszego po Napoli" w Serie A i zajęła czwartą pozycję, podczas gdy Fiorentina pozostała na 12. miejscu.