Fręch awansowała do drugiej rundy w Hong Kongu. Teraz czeka ją trudniejsze zadanie
Fręch kontynuuje sezon w Azji na twardych kortach, który jednak nie układał się dla niej idealnie. W końcówce września awansowała ona po dwóch zwycięstwach w kwalifikacjach do zawodów WTA 1000 w Pekinie, ale wówczas pożegnała się z główną drabinką już w pierwszej rundzie.
W mniejszym turnieju w Hong Kongu nie musiała przechodzić eliminacji, a zmagania zaczęła od zwycięstwa. Jej rywalka skupia się w ostatnim czasie na deblu i w singlowym rankingu jest sklasyfikowana dopiero na 1016. miejscu. W poprzednim miesiącu triumfowała jednak w mikście w wielkoszlemowym US Open.
Będąca na 70. miejscu w zestawieniu Fręch nie miała jednak wielkich problemów z pokonaniem Kazaszki, czym powtórzyła wyczyn z ubiegłorocznych kwalifikacji do turnieju w Guadalajarze, gdy również w dwóch setach rozprawiła się z Daniliną.
W drugiej rundzie imprezy Polka zmierzy się z dużo lepszą zawodniczką od Kazaszki - zajmującą 42. lokatę w rankingu Włoszką Martiną Trevisan, która w pierwszej rundzie pokonała Cristinę Bucsę. Do tej pory Fręch grała z nią tylko raz, przegrała w 2018 roku w Vancouver.