Genialny gol Goku, Podbeskidzie dobija Sandecję
Dwie drużyny z ekstraklasową przeszłością spotkały się w Bielsku-Białej w zgoła odmiennych sytuacjach. Podbeskidzie Bielsko-Biała walczy, by dogonić czołówkę i awansować, z kolei Sandecja Nowy Sącz ugrzęzła na ostatnim miejscu w tabeli.
Wydaje się, że dokładnie taki poziom motywacji przedstawiały obie drużyny, ponieważ Górale od początku mieli kontrolę nad meczem i próbowali otworzyć wynik. Najpierw w słupek trafił Argentyńczyk Bonifacio, a potem – już po zmianie stron – w poprzeczkę Kamil Biliński. Kapitan miał kolejną sytuację moment później i znów strzałem z główki nie trafił w światło bramki.
Wiecie, co mówią o niewykorzystanych sytuacjach? Dosłownie 3 minuty później, w 55. minucie, Sandecja miała odgwizdany rzut karny. Sędzia nie miał wątpliwości, choć gospodarze – ogromne. Na szczęście VAR przesądził, że decyzja była błędna. Nie oznaczało to, że Sandecja się podda, Małopolanie strzelali jeszcze w 60. minucie.
Tym razem im wypadałoby przypomnieć o niewykorzystanych sytuacjach, ponieważ dosłownie minutę później zemsta była słodka. Goku Roman przymierzył zza pola karnego i przy biernej postawie obrony nie dał szans bramkarzowi.
Aż żal, że takiej urody gola oglądało stosunkowo niewiele osób, bo tylko co trzecie krzesełko na stadionie było zajęte (4830 osób). Nie pomogły nawet darmowe wejściówki dla wszystkich poniżej 26. roku życia.
Choć Sandecja próbowała wyrównać, to w 75. minucie gospodarze pozbawili ją złudzeń. Znów Goku pojawił się w polu karnym, ale tym razem odegrał i dał szansę Bierońskiemu, a ten ją wykorzystał. 19-latek wszedł na boisko niecały kwadrans wcześniej.
Wynik nie uległ już zmianie, choć Maissa Fall w 83. minucie mógł jeszcze umożliwić Sandecji nawiązanie kontaktu kąśliwym strzałem w bliższy róg.
Grający w Bielsku-Białej Hiszpan Roman jest obecnie najlepszy w Fortuna 1 Lidze pod kątem sumy goli (4) i asyst (7). Do spółki z Kamilem Bilińskim podtrzymują nadzieję na wysoką lokatę pod koniec sezonu. Aktualnie klub jest piąty, a Sandecja pozostaje na dnie.