Hat-trick Messiego w meczu z Curacao, pozwolił mu bić rekordy
Strzelanie w 20. minucie meczu rozpoczął Leo Messi. MVP ostatnich mistrzostw świata otrzymał znakomite podanie od Lo Celso, przełożył sobie rywala i prawą nogą umieścił piłkę w siatce. Chwilę później było już 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do futbolówki dopadł German Pezzella, jego strzał z pustej bramki wybił obrońca Curacao, ale pierwszy przy niej znalazł się Nicolas Gonzalez, który strzałem głową podwyższył prowadzenie.
Kolejne trafienie Messi zanotował już w 33. minucie. Nicolas Gonzalez wypatrzył go w polu karny, Leo miał piłkę na lewej nodze i nie pozostało mu nic innego, jak tylko oddać strzał w światło bramki. Golkiper Curacao nawet nie ruszył się z miejsca.
Argentyna była zabójcza w okresie od 33. do 37. minuty, zdobywając w tym czasie aż trzy gole. Dwie minuty po swoim trafieniu, Messi dołożył asystę. Kapitan reprezentacji wyłożył piłkę przed pole karne, a tam mocnym strzałem do siatki trafił Enzo Fernandez.
Chwilę później Messi skompletował hat-tricka. Ponownie kapitalną asystę zanotował Lo Celso. Messi przyjął piłkę, pobiegł sam na sam z bramkarzem i pokonał go plasowanym uderzeniem. Argentyńczyk strzelił trzy gole w 17. minut, a Argentyny strzeliła w tym czasie aż pięć.
Pierwsze trafienie w meczu było 100. golem Leo Messiego dla reprezentacji Argentyny. Stał się tym samym trzecim w historii piłkarzem, który przekroczył tę granicę. Pierwszym był Irańczyk Ali Daei, który strzelił dla kadry narodowej Iranu 109 goli w latach 1993-2006. Liderem tej klasyfikacji jest Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ma na koncie zdobyte aż 122 gole dla swojej reprezentacji od 2003 roku.
Leo Messi traci do CR7 20 trafień w tej klasyfikacji, ale Portugalczyka nie jest łatwo gonić, ponieważ podczas ostatnich dwóch meczów, w ramach kwalifikacji do Euro 2024, strzelił cztery gole. Dla Argentyńczyka hat-trick przeciwko Curacao był 57. w karierze.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Argentyna dominowała, utrzymywała się przy piłce. Zmiana rezultatu nastąpiła dopiero pod koniec meczu. Angel Di Maria w 78. minucie strzelił z rzutu karnego na 6:0, a niecałe dziesięć minut później Gonzalo Montiel ustalił wynik meczu na 7:0.