Historia meczów otwarcia podczas mistrzostw świata w XXI w. Gospodarze nie przegrywają
2002 Klęska mistrzów świata
Tylko raz w XXI w. byliśmy świadkami, że turniej mistrzowski rozgrywany był w dwóch krajach. W 2002 roku Korea i Japonia wspólnie organizowały imprezę czterolecia. Nie obowiązywała w tamtym momencie zasada, że w meczu otwarcia występuje gospodarz, więc pierwszym spotkaniem na tym mundialu była potyczka Francji z Senegalem. Niespodziewanie wtedy obrońcy tytułu przegrali 0:1 i później ostatecznie nie wyszli z grupy. Dla afrykańskiego zespołu był to debiut na mundialu i przywitali się z nim bardzo udanie. Jedynego gola strzelił wtedy Papa Bouba Diop.
Ani Korea, ani Japonia nie uczestniczyły w meczu otwarcia, ale jako gospodarze nie przegrali pierwszego spotkania. Korea pokonała 2:0 Polskę, natomiast Japonia podzieliła się punktami z Belgią, remisując 2:2.
2006 Wielkie granie w Monachium
Niemcy w 2006 roku organizowali mundial i brali udział w meczu otwarcia. Rywalem Die Mannschaft była wtedy Kostaryka, a oba zespoły dały fanom piękny początek turnieju. Już w 6. minucie cudownym strzałem popisał się Philipp Lahm i dał swojej reprezentacji prowadzenie.
Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź rywali. W 12. minucie Kostaryka rozegrała piękną akcję, sam na sam wyszedł Paulo Wanchope i doprowadził do remisu.
Spotkanie Niemców z Kostaryką było szalone i po niespełna pięciu minutach gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Gola strzelił Miroslav Klose, który wbił piłkę do praktycznie pustej bramki z kilku metrów. Na kolejne trafienia trzeba było czekać do drugiej połowy, wtedy ponownie do siatki trafił Klose. Jego strzał głową został obroniony, ale z dobitką bramkarz nie miał już żadnych szans.
Wydawało się, że Niemcy pewnie zmierzają po wygraną, ale wtedy zaskoczyła ich Kostaryka i zmniejszyła stratę. Paulo Wanchope, ponownie znalazł się w sytuacji sam na sam i pokonał bezradnego Jensa Lehmanna.
Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, którzy ustalili wynik meczu na 4:2. Gola strzelił zawodnik Werderu Brema Torsten Frings. Pojedynek Niemców z Kostaryką to do tej pory najbardziej bramkostrzelny mecz otwarcia w historii mistrzostw świata.
2010 Szalone wuwuzele i remis RPA
Mundial w RPA był jednym z najbardziej szalonych, jeśli chodzi o zachowania kibicowskie, a słynne wuwuzele zapisały się już w kartach historii i są kojarzone właśnie z tymi mistrzostwami. Republika Południowej Afryki w meczu otwarcia mistrzostw świata 2010 mierzyła się z Meksykiem.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 55. minucie. Sprawcą ogromnej radości na trybunach był Siphiwe Tshabalala, który strzelił pierwszego gola na tamtym mundialu. Kibice oszaleli i mieli ku temu powody.
Niestety dla fanów na stadionie w 79. minucie doszło do wyrównania. Obrona RPA nie połapała się w dośrodkowaniu Meksyku w pole karne, a tam czekał na piłkę Rafael Márquez i pewnym strzałem doprowadził do wyniku 1:1. Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.
2014 Brazylijska Samba na początek
Mecz rozpoczął się niekorzystnie dla gospodarzy, bo przegrywali już w 11. minucie. Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam niefortunnie do własnej bramki skierował ją Marcelo i Chorwacja wyszła na prowadzenie. Po niespełna półgodziny swój kunszt piłkarski pokazał Neymar, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów i pokonał strzałem lewą nogą sprzed pola karnego bramkarza rywali.
Brazylia na prowadzenie wyszła w 71. minucie. Drugiego gola w tym spotkaniu strzelił Neymar, który wykorzystał rzut karny. Wprawdzie Stipe Pletikosa miał piłkę na rękach, ale nie udało mu się zatrzymać strzału Brazylijczyka.
Wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Oscar, który pięknym, sprytnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza rywali i zapewnił Brazylii zwycięstwo w meczu otwarcia na mundialu.
2018 Rosyjska zabawa
Rosja rozjechała Arabię Saudyjską w meczu otwarcie mistrzostw świata w 2018 roku. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 12. minucie. Jurij Gazinski został strzelcem pierwszego gola na rosyjskim mundialu. Pomocnik uderzył mocno głową po dośrodkowaniu Aleksandra Golovina i rozpoczął kanonadę. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Denis Czeryszew, który zabawił się z obrońcami i podwyższył prowadzenie Rosjan.
Na kolejne trafienie trzeba było czekać do 71. minuty. Ponownie znakomicie dośrodkował Golovin, a piłkę głową do siatki skierował Artem Dzyuba.
Rosjanie dobili rywala w doliczonym czasie gry. Najpierw cudownym strzałem popisał się Denis Czeryszew, a następnie gola z rzutu wolnego strzelił Aleksandr Golovin.
Mecz Rosji z Arabią Saudyjską obfitował w wiele trafień i były to bardzo urodziwe gole, więc z czysto piłkarskiego powodu ten mecz musiał się podobać kibicom.
Gospodarze ani razu nie przegrali meczu otwarcia mistrzostw świata w XXI w. Jest to dobry prognostyk dla Kataru, który zmierzy się z Ekwadorem. Ten pojedynek będzie jednak historyczny, patrząc na ostatnie lata, ponieważ w meczu otwarcia nie będzie europejskiego zespołu.