Hodgson zachwala zawodników Palace po przełomowej wygranej
Wstydliwa seria 12 meczów bez wygranej w Premier League sprawiła, że z pracą w Crystal Palace pożegnał się Patrick Vieira. Orły zwróciły się do Hodgsona (wcześniej w Palace w 2017-2021) z prośbą, by przerwał emeryturę i pomógł wydźwignąć zespół jak najdalej od strefy spadkowej. Efekt okazał się natychmiastowy, nawet jeśli zwycięska bramka Jean-Philippe’a Matety przeciwko Leicester City wpadła dopiero w 95. minucie.
"To cudowne uczucie. To wielka ulga, naprawdę, bo z przebiegu 90 minut uważałem, że należy nam się wygrana, zwłaszcza po pierwszej połowie. Z biegiem gry straciliśmy naprawdę ładnego gola i było widać, że gra stygnie przy 1:1. Szczerze uważam, że dziś – ze wszystkim, co zrobiliśmy na boisku i z liczbami na poparcie wyniku, należała nam się ta wygrana" – powiedział Hodgson po sobotnim meczu.
Co prawda wygrana pozwoliła Palace wskoczyć na 12. miejsce, ale wciąż tylko pięć punktów dzieli londyńczyków od Leicester, które wpadło do strefy spadkowej. Zgodnie ze słowami słynnego trenera, Crystal Palace w sobotę miało się czym pochwalić w ofensywie. 31 okazji do strzelenia gola (przy zaledwie trzech Leicester City) to imponująca liczba jak na zespół znany ze słabej ofensywy.
"To niesamowite mieć taką liczbę strzałów, w tym celnych, i rzutów rożnych. To pokazuje determinację do gry na ich połowie i wykorzystaniu możliwości po wejściu w ostatnią tercję" – chwalił swoich zawodników nowy-stary trener.