Højlund, Højlund, Højlund! Duńczyk z pierwszym hat-trickiem kwalifikacji
Dania jechała do Kataru jako czarny koń, jeśli nie cichy faworyt, ale drużyna Kaspera Hjulmanda ledwo się rozpakowała i po trzech meczach musiała wracać. Poturbowany duński zespół miał jeszcze więcej pecha w połowie pierwszej połowy, kiedy obrońca Andreas Christensen zszedł z boiska z urazem. Cios nie powstrzymał jednak gospodarzy przed objęciem prowadzenia przed przerwą. Rasmus Højlund wykorzystał dośrodkowanie Alexandra Baha, zaliczając gola w pierwszym meczu.
Przeciwko Finom Duńczycy mają prawie idealny bilans – tylko dwukrotnie przegrali w aż 26 starciach. Błędem byłoby jednak zakładanie pogromu, o czym zresztą Dania mogła się przekonać już podczas Euro 2020. Goście wyrównali dobrze wykonanym uderzeniem Olivera Antmana. Wpuszczony pod bramkę przez Teemu Pukkiego, 21-latek spokojnie wykończył i nieco uciszył kopenhaskie Parken.
Dania, która po raz pierwszy od 2004 roku chce awansować do dwóch turniejów mistrzostw Europy jeden po drugim, walczyła nieustępliwie. Bramkarz Lukas Hradecky dwukrotnie udaremnił strzały Højlunda, a Joakim Mæhle uderzył z dystansu w poprzeczkę. W końcu presja się opłaciła. Żywy w polu karnym Højlund idealnie się odnalazł, aby poprowadzić podanie od Jonasa Winda do bramki, zanim przypieczętował wygraną i hat-tricka w doliczonym czasie gry.
Wynik jest być może nieco surowy dla Finlandii, która broniła dzielnie, zanim straciła kontakt pod koniec meczu, ale dopuściwszy ponad 15 prób na własną bramkę, trudno spodziewać się innego wyniku niż wygrana Duńczyków. Dania, nazwana faworytem grupy przez selekcjonera Finlandii, Markku Kanervę, rozpoczęła kwalifikacje od zwycięstwa, zajmując pole position do zakwalifikowania się do Euro 2024.