W piątkowy wieczór odbyły się trzy pozostałe mecze 7. kolejki Tauron Hokej Ligi, rozpoczętej w czwartek wygraną GKS-u Tychy 4:2 w Sanoku.
Jako pierwsi w piątek na lód wyjechali hokeiści w Jastrzębiu-Zdroju. Gospodarze minimalnie przegrali z Unią Oświęcim. Po szybkiej stracie bramki jastrzębianie byli zmuszeni do gonienia wyniku, ale brakło jednego gola (2:3), by myśleć o dogrywce. Dla JKH to już czwarta porażka z rzędu, co boli szczególnie po wyrównanym widowisku.
Na lodowisku w Toruniu kibice oglądali bardzo zacięte i ciekawe spotkanie. Katowiczanie nadal są niepokonani w lidze i w piątek wygrali siódme spotkanie z rzędu. Dla toruńskiego KH – do niedawna lidera – to druga przegrana. Choć wynik wskazuje na ciekawy mecz, to torunianie po wcześnie zdobytym prowadzeniu pozwolili wbić sobie trzy gole i dopiero w ostatnich sekundach zaliczyli trafienie kontaktowe.
W nowiutkiej hali w Sosnowcu przez długi czas minimalnie prowadzili miejscowi, którzy po dwóch tercjach mieli prowadzenie 1:0. Końcówka trzeciej odsłony była arcyciekawa i Podhale udowodniło, że może powalczyć o wyniki w tym sezonie. Widzowie oglądali cios za cios w ostatnich minutach i w efekcie remis 2:2. W dodatkowym czasie gry Roman Szturc strzelił złotego gola i dał wygraną 3:2.
W niedzielę odbędzie się 8. kolejka Tauron Hokej Ligi. Tyszanie zagrają ze Stalowymi Piernikami (16:00), GieKSa z Zagłębiem (17:00), Unia z Marmą Ciarko (17:00), a Cracovia z JKH (17:00).
