Trzeci mecz finałowy. GKS Katowice chce powtórzyć wrześniowe zwycięstwo
W pierwszym spotkaniu Unia wypadła bardzo dobrze na lodowisku w Satelicie i wygrała 3:2. Jednym z najlepszych graczy na tafli był litewski snajper Mark Kaleinikovas. Całkiem inaczej wyglądał rewanż, tym razem obrońcy tytułu byli skuteczniejsi i bardziej zdeterminowani. Pewnie wygrali 3:0, a kibice byli zachwyceni grą śląskiego teamu.
"Z dużym optymizmem jedziemy do Oświęcimia. Wygraliśmy drugi mecz, na lodowisku rywala zwyciężyliśmy w sezonie zasadniczym, jak również w poprzednich sezonach w fazie play-off" – mówił John Murray, który w środę w drugim meczu zachował czyste konto.
Bramkarz reprezentacji Polski wspominał m.in. o starciu zespołu z września poprzedniego roku. Wtedy 15 września w trzeciej kolejce sezonu regularnego goście wygrali z Unią 5:2. Decydująca była druga tercja, która zakończyła się wynikiem 3:1.
Oświęcimianie na pewno mogą liczyć na wsparcie swoich kibiców. Zarówno sobotni, jak i również niedzielny mecz, zobaczy komplet widzów. Spotkania finałowe są transmitowane w TVP.