Hurkacz potrzebował dwóch setów na Mannarino w 1. rundzie
To nie była łatwa przeprawa dla rozstawionego z nr 10 Huberta Hurkacza, nawet jeśli Mannarino jest znacznie dalej w rankingu (43.), a do turnieju wszedł dzięki "dzikiej karcie". Pierwszy set okazał się szczególnie niewygodny dla obu zawodników, ponieważ w trwającej aż godzinę i 11 minut partii żadnemu nie udało się przełamać podania rywala. O zwycięstwie decydował więc tie-break, a w nim wystarczyła jedna pomyłka Francuza.
Po wygraniu pierwszego seta, w drugim Hurkaczowi poszło znacznie łatwiej. Ta część pojedynku trwała 39 minut, Hubert miał aż 20 asów i jeden z nich, widoczny poniżej, przesądził o wygranej.
Cały mecz Polak wygrał 7-6 (7-5), 6-4. W drugiej rundzie paryskiego turnieju ATP zagra ze zwycięzcą meczu pomiędzy Norwegiem Holgerem Rune i Szwajcarem Stanem Wawrinką.
Walczący w Paryżu o udział w kończącym sezon turnieju ATP Finals Hurkacz zrewanżował się Francuzowi za porażkę w drugiej rundzie tegorocznego Australian Open. W sumie w trzech pojedynkach z tym rywalem odniósł drugie zwycięstwo.