Jabeur celuje w Wielkie Szlemy po zwycięstwie w Charleston
Jabeur w poprzednim sezonie przegrała dwa mecze finałowe w najważniejszych imprezach - z Jeleną Rybakiną w Wimbledonie oraz w US Open z Igą Świątek. Tunezeyjka znów jest w najlepszej formie, po tym jak w lutym przeszła drobną operację kolana.
Zwycięstwo nad Bencic było dla Jabeur 38. zwycięstwem na mączce od startu 2020 roku - to najwięcej takich triumfów wśród zawodniczek WTA, co czyni Tunezyjkę jedną z faworytek rozpoczynającego się w przyszłym sezonie Roland Garros.
"Cieszę się, że znajduję swój rytm i mam nadzieję, że moje ciało pozwoli mi grać" - powiedziała Jabeur Tennis Channel, mając na myśli najbliższe turnieje na nawierzchni ziemnej w Europie.
"Jestem podekscytowana wyjazdem do Stuttgartu, Madrytu, Rzymu. Uwielbiam grać na mączce. Pracuję nad wieloma kwestiami i wszystko idzie po mojej myśli, więc zamierzam iść krok po kroku i wygrać French Open" - powiedziała.
Jabeur, która opuściła w tym sezonie turnieje w Doha i Dubaju, oraz wcześnie odpadała w Indian Wells i Miami powiedziała, że wiara w siebie pomogła jej zmierzyć się z Bencic.
"Jeśli chcesz coś zrobić, uwierz w to, tylko ty możesz naprawdę to zrobić. Robiłam to, wyobrażając sobie siebie trzymającą trofeum" - powiedziała.
"Wyobrażałam sobie siebie, jak pozuję do zdjęć po wygraniu turnieju i tak się stało. Teraz czas na turnieje wielkoszlemowe" - mówiła Tunezyjka.