Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Janusz Kozioł: Zysk Krakowa z Igrzysk Europejskich wielokrotnie przerósł koszty organizacji

PAP
Janusz Kozioł: Zysk Krakowa z Igrzysk Europejskich wielokrotnie przerósł koszty organizacji
Janusz Kozioł: Zysk Krakowa z Igrzysk Europejskich wielokrotnie przerósł koszty organizacjiPAP
"To, co Kraków zyskał w związku z organizacją Igrzysk Europejskich wielokrotnie przerosło poniesione koszty" - powiedział w wywiadzie dla PAP Janusz Kozioł, wiceprezes spółki odpowiadającej za przygotowanie imprezy i pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej.

Polska Agencja Prasowa: Trzecia edycja Igrzysk Europejskich zakończona. Czy władze Krakowa są w pełni zadowolone z tego, jak przebiegła ta impreza?

Janusz Kozioł: Oczywiście wiem, że żyjemy w społeczeństwie, które za sprawą polityki jest maksymalnie skłócone i to samo wydarzenie może być z jednej strony uznane za sukces, a z drugiej ktoś wykreuje z tego klęskę. Jedno jest pewne - to, co działo się w Krakowie, Małopolsce i większości miast poza było zrobione tak, że jestem z tego w pełni zadowolony. Oczywiście, była też sprawa Chorzowa i rozgrywanych tam zawodów lekkoatletycznych. Nie chciałbym się teraz nad tym rozwodzić. Przypomnę tylko, że w imieniu miasta mówiłem, że aby igrzyska były perfekcyjnie zorganizowane, to najlepiej byłoby nie wychodzić poza obszar Krakowa i Małopolski, bo w przeciwnym wypadku pojawiają się dodatkowi kooperanci, a z tym bywa różnie. To, co stało się w Chorzowie, na pewno nas nie zadawala, ale inne obawy się nie potwierdziły.

PAP: Które z wydarzeń związanych z igrzyskami zostanie najbardziej zapamiętane?

J.K.: Przewodniczący Europejskich Komitetów Olimpijskich Spyros Capralos przed ceremonią zamknięcia powiedział, że to, co działo się na Rynku Głównym, gdzie odbywały się zawody padla i teqballa, było wizytówką nie tylko Krakowa i Małopolski, ale czymś dzięki czemu wartość Igrzysk Europejskich wzrasta z każdą edycją. To był absolutny hit. Tak to odebrano poza Polską.

PAP: Organizacja zawodów na Rynku Głównym wzbudzała jednak sporo kontrowersji i było z tym sporo przepychanek.

J.K.: Wiem, ile mnie to kosztowało. Z drugiej strony jestem przekonany, że to była słuszna decyzja. Zapomniałem już o wszystkich, którzy byli temu przeciwni i szukali setek powodów, aby sport nie zaistniał na Rynku Głównym. Ja jeszcze raz powtórzę – Kraków jest dla wszystkich. Jest miejsce dla ludzi, którzy zajmują się wysoką kulturą, ale i masową, jaką jest sport.

PAP: Do mieszkańców najbardziej przemawiają te korzyści, które zostaną w Krakowie na wiele lat, czyli inwestycje w infrastrukturę miejską...

J.K.: Od trzech lat tłumaczyliśmy, o co się staraliśmy, a teraz będziemy pokazywać, co osiągnęliśmy. Tutaj należy się ukłon w kierunku byłego wiceprezydenta Tadeusza Trzmiela i prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Rafała Świerczyńskiego, którzy pracowali, aby pieniądze z Unii Europejskiej, ale rozdysponowane przez rząd na zakup wagonów tramwajowych, trafiły do Krakowa. Miasto przez wiele lat starało się o te pieniądze i nie mogło ich dostać. Igrzyska były okazją, aby zdobyć ponad 500 milionów złotych. Do tego doszło dofinansowanie inwestycji drogowych i infrastrukturalnych oraz sportowych. Generalnie, to, co Kraków zyskał, wielokrotnie przerosło koszty poniesione w związku z organizacją igrzysk, a wyniosły one sto milionów złotych.

PAP: Udało się także zmodernizować Stadion Miejski Im. Henryka Reymana...

J.K.: To była jedyna w najbliższym czasie szansa, aby poprawić stan tego obiektu. Był on zbudowany na mistrzostwa Europy, 11 lat temu, a potem krakowianie jednoznacznie powiedzieli, że już ani złotówki nie można na niego wydać. Wykorzystaliśmy więc okazję i za pieniądze z budżetu centralnego udało się zrobić coś, w co przez długi czas nikt nie wierzył. Duże podziękowania należą się tutaj Zakładowi Infrastruktury Sportowej w Krakowie, który wykonał kawał dobrej roboty. Coś, co wyglądało jak stary magazyn portowy, dzisiaj przypomina stadion i to dobry. Mało tego – ceremonie otwarcia i zamknięcia pokazały, że może on być – mimo pewnych trudności – obiektem wielofunkcyjnym. Do tego dochodzi remont obiektów Akademii Wychowania Fizycznego. Rozmowy w tej sprawie przebiegały trochę w cieniu, gdyż nie były związane z ministerstwem sportu i turystki, tylko edukacji. Dzisiaj rektor, profesor Andrzej Klimek, jest szczęśliwy, a zadowoleni będą przede wszystkim studenci, bo mają do dyspozycji odnowioną halę i nowy tartan na stadionie lekkoatletycznym.

PAP: Igrzyska Europejskie miały też pomóc branży turystycznej w promocji Krakowa. Czy ten cel został zrealizowany?

J.K.: Często słyszy się, że Kraków jest miastem, które nie musi się promować. Pandemia i wojna za naszą wschodnią granicą pokazały, jak rynek turystyczny w jednej chwili może się zawalić. Czy rynek turystyczny można odbudować jedną imprezą? Nie, ale jest to jeden z elementów, które na to pracują i o tym warto pamiętać. Natomiast wiem, że są narzekania restauratorów czy właścicieli hoteli, że wyobrażali sobie, że będzie trochę lepiej. Zazwyczaj wygląda to tak, że ci, co zarobili, głosu nie zabierają, a ci, co myśleli, że zarobią więcej, maja wątpliwości. Wiemy, że ceny hoteli podskoczyły. Duże imprezy, także te o charakterze sportowym, powodują, że rynek się zmienia i trzeba za wszystko zapłacić więcej.

PAP: Czy w najbliższej przyszłości Kraków może liczyć na organizację innych międzynarodowych imprez sportowych?

J.K.: W przyszłym roku zaproponowano nam organizację drużynowych mistrzostw świata w szachach, jednocześnie ma to być wstęp do tego, aby w 2028 roku gościć Olimpiadę Szachową, największą i najbardziej prestiżową imprezę w tej dyscyplinie. Mam nadzieję, że uda się do tego doprowadzić. Staramy się też o mistrzostwa świata w ampfutbolu w 2026 roku. Szefowie Rugby Europe zaproponowali, aby w przyszłym roku w Krakowie odbył się turniej eliminacyjny do Rugby World Cup Sevens, czyli mistrzostw świata w rugby 7. Ponadto jest szansa, aby zorganizować zawody Pucharu Świata w teqballu. Jest też propozycja turnieju Europe Tour w koszykówce 3x3. Jak widać, kilka naprawdę ciekawych, o zasięgu światowym imprez może zawitać do Krakowa w najbliższych latach. To są propozycje ze strony międzynarodowych federacji, które wskutek Igrzysk Europejskich chciałyby do Krakowa powrócić.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen