Jastrzębski Węgiel zaskoczył Resovię na Podpromiu i wskoczył na drugie miejsce
Pierwszy punkt w środowym spotkaniu zdobył po kontrze Tomasz Fornal, który do końca partii był decydujący dla ataku Jastrzębskiego Węgla. Przy słabej formie obu zespołów na zagrywce, jastrzębianie wyszli na prowadzenie i utrzymali je do stanu 14:13. Pięć kolejnych punktów okazało się kluczowe, ponieważ aż cztery padły łupem gospodarzy. Nawet ocierając się o remis kilka razy, rzeszowianie nie dali sobie już przewagi wyrwać. Wygrana 25:21 pozwoliła im uwierzyć, że ten mecz będą mieć pod kontrolą.
W drugim secie jednak Jestrzębie dominowały od pierwszych punktów za sprawą duetu Boyer-Fornal, co chwila odskakując na kilka oczek Resovii. Jeszcze przy stanie 14:11 wydawało się, że gospodarze mają kontakt, ale wkrótce stan zmienił się na 20:13. Takiej straty Asseco Resovia nie była już w stanie odrobić, kończąc seta wynikiem 17:25.
Pomni bolesnej lekcji z drugiej partii gospodarze narzucili szybkie tempo od pierwszych chwil trzeciego seta, w dużej mierze za sprawą Kochanowskiego na zagrywce. Jastrzębski Węgiel doskoczył jeszcze na punkt, jednak pecha miał dobrze rozpracowany tego dnia Clevenot, zdjęty z boiska po kolejnym zablokowanym ataku. Pogoń w samej końcówce nie pozwoliła odrobić strat gościom i przegrali znacząco, 20:25.
Jak w wahadle, czwarty set zaczął się od mocnego wejścia przyjezdnych ze Śląska. To oni narzucali tempo, nawet jeśli Resovia trzykrotnie wyrównywała bilans punktów. Ostatni raz równo było jednak przy stanie 5:5, później punkty Gladyra i Boyera pozwoliły ponownie uciec. Wyższa skuteczność w obronie i kontrze Jastrzębskiego Węgla sprawiała, że próby odrabiania punktów kończyły się dla rzeszowian źle. Po zbudowaniu 4-punktowej przewagi jastrzębianie grali pewniej i z większym luzem, wygrywając seta 25:18.
O wyniku spotkania decydował tie-break, który rozpoczął się od równomiernej wymiany ciosów. Dwa skuteczne ataki Muzaja dały przewagę rzeszowianom, która w szczytowym momencie urosła nawet do czterech oczek (12:8). Mogłoby się wydawać, że przy takim stanie w tie-breaku tak doświadczony zespół wygranej już nie odda. Gladyr wstrzelił się jednak dwoma asami serwisowymi, a później skuteczny blok przyjezdnych dał 12:12. Cała przewaga psychiczna Resovii została roztrwoniona i Jastrzębski Węgiel wywiózł bezcenne zwycięstwo w ligowym klasyku.
Dzięki wygranej nad Asseco Resovią jastrzębianie wskoczyli na pozycję wicelidera siatkarskiej PlusLigi, zmniejszając stratę do rzeszowian do zaledwie dwóch punktów.