Klasyk przeciwko Barcelonie zawsze ma wysoką stawkę
W czwartkowy wieczór Barcelona gra ważny mecz nie tylko w piłkę nożną, ale również w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych. Najsilniejsza drużyna grupy B i jeden z faworytów rozgrywek przyjeżdża do Kielc, by o 18:45 zmierzyć się z drużyną i kibicami Industrii.
Ponieważ Blaugrana jest już pewna pierwszego miejsca w grupie, a kielczanie mają zagwarantowaną drugą pozycję, z pozoru jest to mecz o pietruszkę. Gospodarze nie widzą jednak tego w ten sposób.
"Jeśli ktoś mówi, że oficjalny mecz z Barceloną jest o pietruszkę, to lepiej skończyć przygodę z piłką ręczną. Fakt, że obie drużyny osiągnęły już swój cel, a wynik nic nie zmieni w tabeli, ale kiedy grasz z takim zespołem, motywacja zawsze jest na najwyższym poziomie" – mówi trener Tałant Dujszebajew.
Szkoleniowiec kielczan zapowiada, że komfortowa sytuacja w tabeli pozwoli dać więcej czasu na boisku zawodnikom, którzy dotąd mieli mniej okazji się wykazać. Taki manewr opłacił się ostatnio w meczu z Nantes.
Nawet bez konieczności walki o punkty Industria Kielce może liczyć na halę pełną kibiców zdeterminowanych, by ponieść zawodników do zwycięstwa. Zresztą, w Kielcach są pewne rachunki do wyrównania z Dumą Katalonii. Najsilniejszy polski zespół nie wygrał od listopada 2021, a ostatnie starcie, z jesieni zeszłego roku, Barca wygrała aż jedenastoma bramkami.