Roglić (Red Bull Bora-hansgrohe) po emocjonującym finiszu wyprzedził Van Eetvelta (Lotto Dstny), który zbyt wcześnie zaczął świętować etapowe zwycięstwo. Za nimi uplasował się Almeida (UAE Team Emirates). Na ostatnim kilometrze lider zmieniał się kilkukrotnie, ale Słoweniec zaatakował w odpowiednim momencie.
"Widziałem jak koledzy z drużyny jadą w tym upale. Jestem szczęśliwy, że mogłem to wykończyć. Jakby mnie spytali, to bym im powiedział, że nie muszą jechać aż tak ostro. Pod koniec było trudno i stromo. Van Eetvelt też pojechał świetnie. Trzeba będzie tak walczyć w każdym kolejnym etapie" - powiedział Roglić po dotarciu na metę.
Słoweński kolarz wygrał Vuelta a Espana trzy razy z rzędu w latach 2019-2021. Teraz ma szansę na czwarty triumf w Hiszpanii.
"Dobrze było tu wrócić. Jestem bardzo szczęśliwy. Na ten sukces pracował cały zespół, a ja mogłem wykorzystać ich wysiłek" - skomentował.
Łukasz Owsian (Arkea) we wtorek zajął 94. miejsce z 10-minutową stratą do zwycięzcy, a Kamil Gradek (Bahrain Victorious) był 145.
Pod koniec czwartego etapu kolarzy czekał liczący 14,6 km podjazd o średnim nachyleniu 6,2 procent, momentami dochodzący do 20. Szczyt Pico Villuercas w zachodniej Hiszpanii ma wysokość 1603 m.
Roglić w klasyfikacji generalnej ma osiem sekund przewagi nad drugim Almeidą oraz 32 nad trzecim Hiszpanem Enricem Masem z Movistar.
W środę podczas piątego etapu zawodnicy będą mieli do pokonania 177 km z Fuente del Mastre do Sewilli. Będzie to najbardziej płaski odcinek tegorocznego Vuelta a Espana.