Trzykrotny zwycięzca tej imprezy wyprzedził o 46 sekund dwóch zawodników - Francuza Davida Gaudu (Groupama-FDJ) oraz Duńczyka Mattiasa Skjelmose (Lidl-Trek). Czwarty, ze stratą 50 sekund, był Hiszpan Enric Mas (Movistar).
Dotychczasowy lider, Australijczyk Ben O'Connor (Decathlon AG2R La Mondiale) zajął 12. miejsce, tracąc minutę i 49 sekund.
Roglić odniósł trzecie etapowe zwycięstwo w tegorocznej edycji. Koszulkę lidera odzyskał po dwóch tygodniach, gdy oddał ją O'Connorowi. W klasyfikacji generalnej Słoweniec wyprzedza o 1.54 O'Connora oraz o 2.20 Masa.
Etap rozstrzygnął się na pięciu ostatnich kilometrach. Roglić mocniej nacisnął na pedały i łatwo oderwał się od niewielkiej czołówki, stopniowo budując przewagę. Być może był to kluczowy moment w całym wyścigu, do którego zakończenia pozostały dwa etapy - w sobotę trudny odcinek w Górach Kantabryjskich, z przewyższeniem ponad 5 tys. metrów, oraz w niedzielę w Madrycie jazda indywidualna na czas, domena Słoweńca, mistrza olimpijskiego z Tokio.
Roglić, były skoczek narciarski, triumfował we Vuelta a Espana trzy razy z rzędu w latach 2019-21. Przed rokiem zajął w klasyfikacji generalnej trzecie miejsce, ustępując kolegom klubowym z ekipy Visma - Amerykaninowi Seppowi Kussowi i Duńczykowi Jonasowi Vingegaardowi. W tym sezonie zmienił drużynę. W lipcu był zmuszony do wycofania się z Tour de France w połowie rywalizacji z powodu urazu kręgosłupa i od tego czasu nie startował, opuszczając m.in. igrzyska olimpijskie w Paryżu. Udział we Vuelcie ogłosił zaledwie kilka dni przed startem wyścigu w Lizbonie.