Kolejne zwycięstwo odrodzonej Chelsea
Po fatalnej serii 15 meczów z jedynie dwiema wygranymi zespół Grahama Pottera odniósł trzy zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach i z 37 punktami zajmuje 10 miejsce w Premier League. Z kolei kibice Leicester mają powody do niepokoju, gdyż ich drużyna plasuje się na 16. pozycji w lidze.
Pewni siebie, po pokonaniu Leeds United i Borussii Dortmund, goście odważnie rozpoczęli to spotkanie i w początkowej fazie meczu wyraźnie przeważali.
Pierwsze trafienie zanotowali w 11. minucie, kiedy to Ben Chilwell pokonał bramkarza swojego byłego klubu, Danny'ego Warda, strzałem przy bliższym słupku.
Leicester mogło odpowiedzieć niemal natychmiast, gdy dwie minuty później James Maddison posłał groźne dośrodkowanie w pole karne rywali, ale Daniel Amartey nie trafił w bramkę z bliskiej odległości.
Następnie, w odstępie dwóch minut, Joao Felix z Chelsea i Kiernan Dewsbury-Hall trafili w obramowanie bramek przeciwnika. Portugalczyk trafił w słupek, a Anglik w poprzeczkę.
W 39. minucie Felix stracił piłkę na własnej połowie. Ta trafiła do Patsona Daki, który strzałem z dystansu pokonał Kepę Arrizabalagę i wyrównał wynik spotkania.
Po tym golu Leicester nadal naciskało, ale to piłkarze Chelsea tuż przed przerwą zdobyli drugą bramkę. Enzo Fernandez posłał precyzyjne podanie do Kaia Havertza, a Niemiec skierował futbolówkę do siatki nad głową Danny'ego Warda.
Asysta Mudryka, pechowy Faes
Po przerwie gospodarze nie odpuszczali. Dwukrotnie blisko wyrównania był Dewsbury-Hall, ale za każdym razem lepszy okazywał się hiszpański golkiper.
W 75. minucie gola strzelił Mykhailo Mudryk, ale po interwencji VAR okazało się, że zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. Jednak dosłownie kilkadziesiąt sekund później po podaniu Ukraińca bramkę zdobył Mateo Kovacic i tym samym ustalił rezultat spotkania.
Leicester, które przegrało cztery mecze z rzędu w Premier League, miało jeszcze więcej problemów, gdy Wout Faes otrzymał drugą żółtą kartkę po faulu na Carneyu Chukwuemece. Jednak drużynie Brendana Rodgersa udało się uniknąć straty kolejnych goli.