Kolejny dobry mecz Sochana, chwali go trener Popovich
Spurs wygrali pierwszą kwartę spotkania, jednak na przerwę schodzili już z ośmiopunktowym deficytem. W drugiej części meczu Wizards tylko powiększali rozmiar zwycięstwa. W szeregach gości zaskakującym najlepszym punktującym był Izraelczyk Deni Avdija, który rzucił 25 punktów. O cztery oczka mniej zgromadził Bradley Beal.
Kolejny dobry występ, po zdobyciu w poprzednim meczu 30 punktów, zanotował Sochan. Tym razem reprezentant Polski zgromadził na swoim koncie 17 punktów, jednak 15 z nich miał w dorobku już po pierwszej kwarcie. Do tego dołożył dwie zbiórki i pięć asyst. Łącznie trafił siedem na 13 prób z gry, w tym jedną z trzech zza łuku. Wykorzystał też jeden z trzech rzutów wolnych. Wszystkiego dokonał w 27 minut na parkiecie.
Reprezentant Polski był drugim najlepszym strzelcem zespołu po Keldonie Johnsonie, który zdobył 26 punktów.
Przed meczem wybranego z dziewiątym numerem ubiegłorocznego draftu Polaka chwalił trener Spurs. "Jest szalony, robi co chce, uwielbiam go oglądać. To coś, jak oglądanie Manu Ginobiliego, gdy go dostaliśmy - nie mam pojęcia co zrobi z piłką" - mówił o umiejętnościach Sochana w roli rozgrywającego cytowany przez Matthew Tynana Popovich.
"Potrafi zagrać jako rozgrywający, gdy Tre Jones jest poza grą. Robi wszystkiego po trochu. Jest młodym człowiekiem, który uwielbia rywalizację i ma ogromne umiejętności, które nie są dopracowane i można je udoskonalić. Jest głodny gry, chce być naprawdę dobry" - mówił trener Spurs.
Z bilansem 14 zwycięstw i 36 porażek zespół Sochana zajmuje przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej oraz trzecie od końca w całej NBA.