Dla Kompany'ego trwający sezon jest pierwszym w roli menedżera Burnley. Praca wykonana przez niego w spadkowiczu poprzedniego sezonu Premier League natychmiast skłoniła zarząd do przedłużenia z nim umowy.
Zespół spadł z najwyższego poziomu rozgrywkowego i musiał radzić sobie w Championship, która jest uznawana za jedną z najtrudniejszych i najbardziej wyrównanych lig na świecie. Kompany poradził sobie w niej lepiej, niż ktokolwiek mógł przewidywać.
Znane z topornego, starodawnego i defensywnego stylu gry Burnley wygrało bowiem rozgrywki, zapewniło sobie awans do elity na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu, a na jedną kolejkę przed końcem ma najwięcej bramek strzelonych w całej stawce oraz szansę na osiągnięcie stu zdobytych punktów.
Tym samym Kompany zwrócił na siebie uwagę wielu klubów, ponieważ Belg zupełnie odmienił zespół, który dominował w niemal każdym spotkaniu, miał bardzo wysokie posiadanie piłki i grał porywający futbol.
Teraz wiadomo już, że żadnych zmian w życiu zawodowym Belga nie będzie. Podpisał on nowy kontrakt, a tym samym zapewnił sobie pracę w przyszłym sezonie Premier League, do której Burnley wraca po zaledwie roku nieobecności.