Korea pierwszą przeszkodą Urugwaju na mundialu w Katarze
Urugwajczycy w Katarze już po raz czwarty z rzędu wezmą udział w mundialu. Podczas trzech ostatnich turniejów ekipie La Celeste za każdym razem udawało się wychodzić z grupy i z pewnością cel na tegoroczny turniej jest podobny. Trener Diego Alonso zabrał na mundial do Kataru niezwykle mocną drużynę, w której możemy zaobserwować połączenie rutyny z młodością, co ma przynieść zamierzony efekt w postaci dobrych wyników.
Urugwaj powalczy o tytuł w Katarze?
Diego Alonso nałożył delikatną presję na swoich podopiecznych tuż przed mundialem w Katarze mówiąc, że jego drużyna jedzie na mistrzostwa świata z zamiarem zdobycia tytułu. Patrząc jednak na personalia, jakie są w drużynie Urugwaju wcale nie wydaje się, by taki wynik należałoby traktować w kategorii science-fiction.
Kolejnym faktem świadczącym o sile urugwajskiej reprezentacji jest ich aktualna forma. Urugwaj w tym roku przegrał tylko raz, ulegając niespodziewanie Iranowi w towarzyskiej potyczce. Oprócz tego Urugwajczycy zakończyli eliminacje strefy CONMEBOL serią czterech triumfów, podczas których stracili zaledwie jednego gola, co jednoznacznie mówi o ich wysokiej dyspozycji, którą powinni zaprezentować na turnieju w Katarze.
Sporym osłabieniem dla tej ekipy będzie jednak brak w dwóch pierwszych meczach z powodu urazu 23-letniego Ronalda Araujo. Obrońca Barcelony jest bowiem ostoją formacji defensywnej Urugwaju i jego brak w meczu z Koreą i Portugalią może być mocno odczuwalny dla ekipy Diego Alonso.
Korea przeciwstawi się wyżej notowanym rywalom?
Korea Południowa rozegra z kolei dzisiaj swój premierowy mecz na dziesiątym z rzędu mundialu, do którego udało się tej ekipie awansować. W tym czasie Koreańczycy jedynie dwukrotnie byli w stanie wyjść z grupy, więc z pewnością przed tym mundialem Son i spółka mają względnie niższe oczekiwania niż swoi rywale.
Korea do turnieju w Katarze zakwalifikowała się z przyzwoitym bilansem w ostatniej fazie eliminacji strefy AFC i najmniejszą liczbą straconych bramek spośród wszystkich drużyn. I wydaje się, że to właśnie od postawy tej ekipy w defensywie w głównej mierze będzie zależał wynik czwartkowej konfrontacji.
Ostatni raz obie ekipy rywalizowały ze sobą w 2018 roku podczas meczu towarzyskiego. Wówczas górą okazali się być Koreańczycy, którzy pokonali swoich rywali 2:1. Wcześniejsze cztery bezpośrednie starcia między tymi ekipami padały łupem Urugwaju.
Faworytem czwartkowej rywalizacji wydaje się być ekipa Urugwaju, która ma w swoich szeregach o wiele bardziej wszechstronnych zawodników. Warto jednak pamiętać, że gracze trenera Alonso wygrali tylko jeden ze swoich ostatnich siedmiu meczów otwierających dla nich mistrzostwa świata. Czy teraz przełamią tę serię? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy już dzisiaj około godziny 16:00.