Astoria połamała zęby na Twardych Piernikach, zmiana na dnie tabeli
Może i na dnie tabeli, ale derby to derby! Pełna hala i gorąca atmosfera, a stawką walka o utrzymanie w Energa Basket Lidze. Wygrana gospodarzy dałaby im utrzymanie, pieczętując spadek Torunia z ligi. Wygrana Torunia ratowałaby nadzieje przyjezdnych, a przedłużyłaby niepewność gospodarzy.
Niedzielny pojedynek Astorii Bydgoszcz z Twardymi Piernikami zapowiadał się gorąco i tak też rozpoczął. Goście błyskawicznie wyszli na prowadzenie 5:0 dzięki trafieniu Taylera Personsa, podnosząc temperaturę.
Przewagę błyskawicznie stracili i to Astoria Bydgoszcz wyszła na prowadzenie przez dłuższą chwilę utrzymujące się na poziomie 4-5 punktów. Po rwanym początku gra się wyrównała, by pod koniec pierwszej kwarty Twarde Pierniki znów zaczęły uciekać za sprawą duetu Persons-Gibbs. Po 10 minutach torunianie prowadzili 29:22.
W drugiej kwarcie przewaga zespołu z Torunia wzrosła aż do 15 punktów po następnej trójce Sterlinga Gibbsa. Mike Smith wraz z Benem Simonsem zmniejszali straty, ale to rywale ciągle mieli inicjatywę ofensywną. Dzięki akcji 2+1 Wojciecha Tomaszewskiego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:57.
W drugą połowę Astoria musiała wejść z większym impetem, jeśli miała odrobić coraz większą stratę. Gospodarze zbliżyli się na siedem punktów po trójce Bena Simonsa, a po późniejszym podobnym rzucie Igora Wadowskiego różnica wynosiła już tylko cztery punkty. Teraz gospodarze cały czas byli już zdecydowanie bliżej rywali, którzy starali się odpowiadać akcjami Dallasa Waltona. Po 30 minutach było 71:75.
W kolejnej części meczu bydgoszczanie zbliżali się nawet na dwa punkty. Nie potrafili doprowadzić jednak chociażby do remisu, a po akcjach Taylera Personsa przyjezdni uciekali ponownie na siedem punktów. Astoria nie potrafiła nawiązać rywalizacji w końcówce, a torunianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
Ostatecznie Arriva Twarde Pierniki wygrały 100:90 i ciągle mają szansę na uniknięcie ostatniego miejsca w tabeli na koniec sezonu. Po niedzieli na niechlubne 16. miejsce spadli gospodarze z Bydgoszczy.