Belgijskie koszykarki zostały mistrzyniami Europy. W finale pokonały Hiszpanki
Belgijki po raz pierwszy zagrały w finale, a wcześniej wywalczyły dwa brązowe medale (2017 i 2021). Były jedyną niepokonaną drużyną w turnieju - w grupie w Tel Awiwie odniosły trzy zwycięstwa, podobnie jak w fazie medalowej rozgrywanej już tylko w stolicy Słowenii.
Liderką drużyny była 30-letnia Emma Meesseman, która została wybrana najbardziej wartościową zawodniczką (MVP) imprezy. W spotkaniu z Hiszpankami uzyskała 24 pkt i miała osiem zbiórek.
Natomiast środkowa Belgii Kyara Linskens, która miała w finale double-double - 18 pkt i 15 zbiórek - otrzymała wyróżnienie MVP dla najlepszej zawodniczki meczu o złoto.
Hiszpanki, czterokrotne mistrzynie Europy (1993, 2013, 2017 i 2019) w finale przegrały drugi raz w historii (pierwszy w 2007 r. z Rosją) i zadecydowała o tym ostatnia kwarta, bowiem przez ponad 30 minut miały przewagę i prowadziły różnicą około 10 pkt.
W połowie czwartej części gry po rzucie Linskens Belgia zmniejszyła straty do dwóch punktów (52:54). Rzut zza linii 6,75 m Meesseman dał podopiecznym francuskiego trenera Rachida Meziane (był asystentem w kadrze Francji w latach 2014-21) prowadzenie 55:54. Hiszpanki na moment je odzyskały (56:55), ale w końcówce twarda obrona Belgijek spowodowała, że rywalki popełniły więcej błędów i nie trafiały do kosza.
Meesseman podała znakomicie pod kosz do Linskens, potem wykorzystała wolne i na minutę oraz 26 sekund przed końcem czwartej kwarty Belgijki prowadziły 60:56. Historyczny sukces przypieczętowała wolnymi Julie Vanloo.
Mistrzynie wygrały walkę pod tablicami 38-28 i miały 18 asyst, o dwie więcej od Hiszpanek.
Do najlepszej piątki 39. ME zostały wybrane trzy Belgijki: oprócz Meesseman, także Julie Vanloo i Julie Allemand oraz Francuzka Sandrine Gruda i Hiszpanka Alba Torrens.
Koszykarki Francji wywalczyły ósmy medal z rzędu w Eurobaskecie - tym razem brąz po zwycięstwie nad Węgierkami 82:68. Tym samym Gruda, jedna z gwiazd Trójkolorowych, świętowała w radosnym nastroju 36. urodziny, choć na parkiecie do wyniku dołożyła zaledwie punkt. Francuskie rezerwowe zdobyły aż 41, podczas gdy zmienniczki pierwszej piątki Węgier zaledwie dwa.
Awans do turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych igrzysk w Paryżu wywalczyły medalistki oraz trzy kolejne drużyny: Węgry, Serbia i Niemcy.