Pewne wejście Legii w rozgrywki grupowe FIBA Europe Cup, wygrana na start
To było trzecie w historii starcie z fińską Katają, dwa poprzednie rozegrane były jeszcze w sezonie 2019/20. Najpierw lepsza była Legia, później – po dogrywce – rywale. W środowy wieczór drużyna Wojciecha Kamińskiego po raz kolejny przystąpiła do rywalizacji bez kontuzjowanego Christiana Vitala. W roli pierwszego rozgrywającego bardzo dobrze poradził sobie Shawn Pipes Jr, który od pierwszej kwarty dyrygował grą zespołu.
Legioniści kontrolowali przebieg gry od pierwszych minut spotkania, bardzo szybko budując przewagę 6-8 punktów, z którą udało się skończyć pierwszą kwartę. W kolejnej bufor jeszcze wzrósł. W ofensywie bardzo dobrze radzili sobie Josip Sobin i Aric Holman, wspierani przez wspomnianego Pipesa.
Drużyna z Finlandii próbowała odgryzać się na początku przede wszystkim rzutami za trzy punkty, ale już do przerwy Zieloni Kanonierzy prowadzili 45:29, po efektownym rzucie Adama Linowskiego tuż przed końcową syreną.
Po zmianie stron ekipa trenera Kamińskiego powiększała przewagę do ponad 20 oczek. Z dobrej strony pokazał się m.in. Grzegorz Kulka, swoje zrobił również Marcel Ponitka, który zakończył spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Dla drużyny Legii było to drugie w historii zwycięstwo nad Katają Basket. Dziś Finowie byli zdecydowanie słabsi od Zielonych Kanonierów, którzy zagrali dobre, równe spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty kontrolując jego przebieg. Kolejnym rywalem ekipy z Bemowa w FIBA Europe Cup będzie słowacki Patrioti Levice, który pokonał w drugim meczu grupy J rumuński CSM Oradea 93:91. Spotkanie w Levicach odbędzie się w środę 25 października o godz. 20:00.