Michał Sokołowski powołany do kadry 3x3 przed kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Paryżu
Sokołowski od jest lat jednym z liderów kadry w koszykówce tradycyjnej, z którą wywalczył m.in. siódme miejsce w MŚ w Chinach w 2019 r. i czwarte w Eurobaskecie 2022, ale nigdy nie rywalizował w nowej odmianie koszykówki.
Trener Piotr Renkiel podjął jednak ryzyko i sięgnął po doświadczonego zawodnika.
"Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Jeśli Michał Sokołowski potrafi zatrzymać Lukę Doncica, to nie ma zawodnika w 3x3, którego by nie potrafił zatrzymać" – powiedział PAP trener kadry 3x3, nawiązując do ME w 2022 roku, gdy Polska w ćwierćfinale uporała się z broniącą tytułu Słowenią, z gwiazdorem NBA w składzie.
W stolicy drużyna narodowa 3x3 trenować będzie, poza Sokołowskim, w składzie: Adrian Bogucki, Grzegorz Kamiński, Filip Matczak, Filip Put, Michał Samsonowicz oraz olimpijczycy z Tokio – Szymon Rduch i Przemysław Zamojski.
Sokołowski nie ma już zobowiązań klubowych, gdyż zakończył sezon ligowy we Włoszech w niedzielę po tym, jak zespół z Neapolu – prowadzony przez trenera biało-czerwonych Igora Milicica – zajął dziewiątą pozycję w 16-zespołowej lidze (bilans 14-16) i nie awansował do play-off.
Urodzony w Pruszkowie kadrowicz miał bardzo udany sezon – zagrał we wszystkich 30 spotkaniach, średnio zdobywał 12,1 pkt, miał 5,2 zbiórki i 2,2 asysty.
Do ligi włoskiej powrócił po niespełna półrocznej grze w Turcji w Besiktasie (także u trenera Milicica) w drugiej części sezonu 2022/23. Wcześniej występował trzy sezony w Nutribullet Treviso.
Początek maja reprezentacja 3x3 spędziła na zgrupowaniu i sparingach w Serbii, m.in. grała z gospodarzami, sześciokrotnymi, w tym aktualnymi, mistrzami świata.
"Te sparingi, trzydniowa rywalizacja w Nowym Sadzie, dały nam więcej niż dwutygodniowe zgrupowanie. Pozwoliły zebrać doświadczenie młodszym i były dla wszystkich znakomitą lekcją" – podkreślił szkoleniowiec.
Renkiel cztery lata temu wywalczył z reprezentacją awans do igrzysk w Tokio, gdzie ta odmiana dyscypliny zadebiutowała w programie olimpijskim. Biało-czerwoni zajęli siódmą lokatę w stawce ośmiu zespołów. Złote medale zdobyli Łotysze i Amerykanki.
W Paryżu także rywalizować będzie po osiem zespołów kobiet i mężczyzn.
Na podstawie światowego rankingu kwalifikację zdobyły wśród kobiet Chiny, Francja i USA, a u mężczyzn: Serbia, USA i Chiny, które są co prawda czwarte w klasyfikacji, za trzecią Litwą, ale pod uwagę brane jest kryterium geograficzne – maksymalnie jedna reprezentacja z danego kontynentu.
Z kolei po dwie drużyny wywalczyły awans z turniejów kwalifikacyjnych: to Azerki, które w finale w Hongkongu pokonały Polki 18:17 oraz Australijki, a także koszykarze Łotwy i Holendrzy.
W Debreczynie, gdzie wystartuje po 16 drużyn kobiet i mężczyzn, bilety do Paryża wywalczą po trzy najlepsze zespoły wśród kobiet i mężczyzn. Polacy w grupie zagrają z Belgami, Japończykami i Mongołami (wszystkie drużyny są wyżej w rankingu FIBA), zaś biało-czerwone rywalizować będą z: Niemkami, Tunezyjkami oraz Ukrainkami, a tylko te pierwsze są wyżej notowane.