76ers i Suns zdołali wyrównać stany w swoich seriach. Mamy remisy 2-2
Koszykarze 76ers pokonali po dogrywce Boston Celtics 116:115, choć swoim kibicom zapewnili zdecydowanie zbyt dużo nerwów. Prowadzili przez niemal całe spotkanie, by rywalom oddać inicjatywę dopiero w czwartej kwarcie.
Celtowie mieli nawet rzut na zwycięstwo w regulaminowym czasie gry, lecz Marcus Smart się pomylił i jego rzut za trzy był za lekki, przez co zawodnicy musieli rozstrzygnąć kwestię zwycięstwa w dodatkowych pięciu minutach. Rozgrywający gości oddawał ostatni rzut także w ostatnich sekundach dogrywki. Tym razem jego drużyna przegrywała, a piłka wpadła do kosza, ale Smart oddawał go już po wybrzmieniu końcowej syreny.
Bohaterem okazał się więc James Harden, który zdobył ostatnie punkty w meczu na kilkanaście sekund przed końcem, wyprowadzając 76ers na finalne prowadzenie. "Broda" zdobył 42 punkty, miał osiem zbiórek i dziewięć asyst. Drugim najlepszym graczem gospodarzy był Joel Embiid - autor 34 oczek.
Celtom przewodził duet Jayson Tatum i Jaylen Brown, jednak obaj z nich zaliczyli tylko jedną dobrą połowę w swoim wykonaniu. Brown aż 12 ze swoim 23 punktów zdobył w pierwszych minutach spotkania, a Tatum 22 z 24 już po przerwie. W serii jest remis 2-2, a mecz numer pięć odbędzie się w Bostonie.
Podobny wynik mają zawodnicy Suns i Denver Nuggets. Tym pierwszym udało się wygrać oba mecze na swoim parkiecie i wyjść z trudnego położenia przy wyniku 0-2.
Mecz numer cztery gospodarze wygrali 129:124, a byli prowadzeni przez Kevina Duranta i Devina Bookera, którzy zapisali na swoich kontach po 36 punktów.
Najlepiej punktującym zawodnikiem na parkiecie był jednak lider przyjezdnych - Nikola Jokić rzucił aż 53 punkty, do których dodał 11 asyst. Mecz numer odbędzie się w Denver.