Denver Nuggets pokonali Los Angeles Lakers mimo pogoni rywali w ostatniej kwarcie
Denver Nuggets znakomicie weszli w to spotkanie i po dobitce rzutu przez Nikolę Jokicia prowadzili już 22:9 w szóstej minucie meczu. Na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty gospodarze mieli już 16 punktów przewagi (32:16). Ostatecznie, dzięki rzutowi za dwa punkty LeBrona Jamesa w ostatniej sekundzie, przewaga Nuggets stopniała do 37:25.
Druga kwarta do połowy była wyrównana, a po wsadzie Anthonego Daviesa było już tylko dziesięć punktów różnicy (49:39) i ponad pięć minut do końca połowy. Kilkanaście sekund później sygnał do podwyższenia prowadzenia dał Nikola Jokic, który kapitalnie ograł Daviesa i wykonał efektowny wsad. Pierwszą połowę zamknął rzut za dwa punkty Jamala Murraya i Nuggets schodzili na przerwę, prowadząc 72:54.
Do pewnego momentu trzeciej kwarty nic nie zwiastowało większych emocji. Nuggets sukcesywnie trzymali się swojej przewagi, a po znakomitej akcji Bruce Browna prowadzili już 101:81. Końcówka tej części należała jednak do Lakers, którzy odrabiali stratę. Na kilka sekund przed końcem przegrywali już tylko 92:103, ale wtedy równo z gwizdkiem do kosza za trzy punkty trafił Jokic i przed decydującą kwartą Nuggets prowadzili 106:92.
Sygnał do ataku do gości z Los Angeles dał już na samym początku LeBron James i to przyniosło skutek w dalszej części gry. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem kapitalnym rzutem z dystansu popisał się Austin Reaves i Lakers tracili już tylko trzy punkty (121:124). Nie wykorzystali jednak za moment swojej szansy, a Nuggets po kapitalnym wsadzie Aarona Gordona odskoczyli na 127:121. LeBron James miał znakomitą pozycję do rzutu za trzy na 44 sekundy przed końcem przy wyniku 126:129, ale spudłował, następnie stracił piłkę pod koszem przeciwników i ostatecznie Denver Nuggets wygrali 132:126.
Drużynę gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Nikola Jokic (34 pkt, 21 zbiórek, 14 asyst) i Jamal Murray (31 pkt, 5 zbiórek, 5 asyst). Po stronie Lakers najlepiej zaprezentował się Anthony Davies, który zdobył 40 punktów, miał 10 zbiórek i zanotował 3 asysty. LeBron James miał double-double (26 pkt, 12 zbiórek, 9 asyst), jednak nie trafił żadnego z czterech rzutów za trzy punkty.