Legendarny koszykarz NBA Shaquille O'Neal spotkał się z kibicami w Warszawie
Spotkanie gwiazdora z fanami w ramach wydarzenia "Hey, This is Shaq: Basketball Tournament 2024" poprzedził turniej koszykówki z udziałem ośmiu drużyn do lat 13. Na trybunach zasiadło kilka tysięcy osób. Pierwsze gwiazdy zjawiły się w hali po godzinie 16. DJ i konferansjer podkręcał atmosferę na widowni przed przybyciem legendy koszykówki.
"Mam ciarki. To jeden z tych koszykarzy, który mnie wychował. Oglądałem go bardzo często, gdy byłem młody. To ikona naszego sportu. Jest na tym samym poziomie, co Michael Jordan albo LeBron James" – powiedział Aaron Cel, który przez 17 lat rozegrał 108 meczów w biało-czerwonych barwach.
Były reprezentant Polski, który w tym roku zakończył sportową karierę i został dyrektorem sportowym Legii Warszawa ma nadzieję, że takie wydarzenia pomogą spopularyzować koszykówkę nad Wisłą.
"Bardzo bym tego chciał. To, że on tutaj przylatuje, może mieć ogromny wpływ na polską koszykówkę. Myślę, że nie wszyscy mają świadomość tego, jak wielka postać do nas przyjechała. Widzę, że wszystko jest świetnie zorganizowane. Przyszło wielu ludzi. Na pewno odbije się to w mediach. To doskonała promocja naszego sportu" – podkreślił.
O’Neal grał na parkietach NBA w latach 1992-2011. W tym czasie ustanowił wiele indywidualnych rekordów. Największe sukcesy odnosił w barwach Los Angeles Lakers i Miami Heat. Występował też w Orlando Magic, Phoenix Suns, Cleveland Cavaliers i Boston Celtics. Z reprezentacją USA triumfował w mistrzostwach świata w 1994 roku oraz igrzyskach olimpijskich w Atlancie dwa lata później.
"Myślę, że mało kto z tych młodych ludzi widział kogoś, kto ma 216 cm wzrostu i cztery razy wygrał NBA. Jest legendą. Niech wszyscy cieszą się tym, że tu jest. Wszyscy tu obecni będą mieli historię do opowiadania przez lata. Cieszmy się chwilą" – zaznaczył były reprezentant Polski.
Gdy "Shaq" dotarł na miejsce, widownia zawrzała. Uśmiechnięty 52-latek machał do publiczności, a następnie odpowiadał na pytania.
"Polska to piękny kraj. Przyjechałem tu pierwszy raz. To dla mnie wielkie przeżycie. Wielką korzyścią z grania w koszykówkę jest możliwość częstego podróżowania. Chcę dać przykład młodym ludziom i pokazać, że sport jest dobrym sposobem na życie. Nie można jednak zapominać o nauce. Studiowałem zarządzanie, co obecnie pozwala mi prowadzić wielkie biznesy" – oświadczył O'Neal.
Następnie Amerykanin przywitał się z Trybańskim, który był pierwszym Polakiem w NBA. "Pamiętam go" – wspomniał z uśmiechem. W następnych latach w amerykańskiej lidze koszykówki występowali też kolejni biało-czerwoni: Maciej Lampe, Marcin Gortat, a obecnie Jeremy Sochan.
Po rozmowie z O'Nealem odbył się pokaz "wsadów" w wykonaniu Rafała "Lipka" Lipińskiego. "Shaq" zasiadł w fotelu pod koszem i podziwiał wyczyny polskiego freestylowca.
Następnie zorganizowano konkurs rzutów z udziałem specjalnych gości. Każdy zdobyty punkt oznaczał wpłacenie 1000 zł na rzecz Malwinki Marszałek – córki polskiego motorowodniaka Bartosza Marszałka, która zmaga się zespołem Retta. Cała impreza miała charakter charytatywny. Dochód z biletów zostanie przekazany młodzieżowym drużynom, biorącym udział w wydarzeniu.
Potem odbył się konkurs rzutów i wsadów, w których uczestniczyli młodzi koszykarze. Na ich twarzach było widać ekscytację, że mogli zaprezentować swoje umiejętności przed legendą NBA oraz przybić z nim piątkę.
"Shaq" promował swoją markę butów do koszykówki i obiecał, że przekaże kilkadziesiąt par obuwia uczestnikom turnieju.