Nikola Jokić jest wyjątkowym przypadkiem, a jego Nuggets są teraz krok od mistrzostwa NBA
Na pierwszy rzut oka Jokić nie wygląda na typowego sportowca. Mierzący ponad 210 cm i ważący niemal 130 kilogramów gigant nie kojarzy się z takimi umiejętnościami i dynamiką. Jokić to zupełnie inny typ zawodnika, jakiego NBA nigdy wcześniej nie widziała.
Prowadzi on ofensywę Denver w pojedynkę i jest jednym z, jeśli nie najlepiej podającym centrem, jakiego kiedykolwiek widziała koszykówka, a wszystko to przy średniej prawie 30 punktów zdobywanych na mecz w playoffs. Jeśli dodamy do tego fakt, że jego procent trafionych rzutów z gry i rzutów za 3 punkty wynosi w playoffs odpowiednio 53,8 proc. i 47,4 proc., to Serb potwierdza, że jest najlepszym graczem w NBA, a wszystko to osiąga w swoim własnym tempie.
Jest świetnym strzelcem, ale także wydobywa to co najlepsze ze swoich kolegów z drużyny. On i Jamal Murray stali się jednnym z najlepszych duetów na parkietach NBA.
Jokić dotknął piłkę 6,804 razy w sezonie regularnym - więcej niż ktokolwiek inny, a także notował średnio 2,69 sekundy na jeden kontakt, co sugeruje, że porusza się znacznie szybciej niż w rzeczywistości wygląda.
I powtarzam: to zawodnik mierzący ponad 210 cm i ważący niemal 130 kilogramów.
Żaden center w historii NBA nie powinien być w stanie robić tego, co on. Ale to właśnie sprawia, że "Joker" jest tak unikalny. Jest jednym na milion.
W jego grze jest dziwny rodzaj elegancji. Wydaje się, że jego akcje nie mają szans powodzenia. Ma nawet swój własny znak firmowy, który naprawdę trzeba zobaczyć, aby uwierzyć.
"Nawet gdy bronisz go w najlepszy sposób, jaki wydaje ci się, że można go bronić, on chowa piłkę za głową, w stylu Larry'ego Birda, i rzuca piłkę w powietrze, a ta wpada do kosza. Myślę, że zrobił to nam cztery czy pięć razy w tej serii" - powiedział wielki LeBron James po porażce 0-4 z Nuggets w Finałach Konferencji Zachodniej.
"Kiedy masz gościa takiego jak Joker - który jest tak duży jak on, ale także tak inteligentny jak on - tak naprawdę nie możesz popełnić wielu błędów przeciwko niemu" - mówił James.
I to podsumowuje Jokica. To naprawdę nie powinno działać. Nie powinien odnosić takich sukcesów. Ale on jest i nie można zrobić nic, aby go powstrzymać.
Kentavious Caldwell-Pope, kolega Jokicia z Denver, który wcześniej grał z LeBronem w Los Angeles Lakers, miał największy komplement dla swojego obecnego kolegi z drużyny. "Jedyna różnica polega na tym, że LeBron potrafi wyżej skakać" - powiedział, porównując obu zawodników.
Po tym jak Nuggets wyeliminowali Phoenix Suns w drugiej rundzie playoffs, Kevin Durant powiedział: "Zawsze wiedziałem, jaki jest świetny. Wcale nie byłem zaskoczony, Jokić jest jednym z najlepszych graczy wszech czasów... przejdzie do historii jako jeden z najlepszych centrów, którzy kiedykolwiek dotknęli piłki do koszykówki".
Jokić potrafi mijać swoich przeciwników, jakby ich w ogóle nie było, ale użyje swojej brutalnej siły, jeśli staniesz mu na drodze. Większość swoich akcji przeprowadza w strefie podkoszowej, jednak jeśli dasz mu trochę miejsca, na pewno zaatakuje cię rzutem z dystansu.
Wielu miało Anthony'ego Davisa za najlepszego obrońcę w lidze, ale Jokić łatwo sobie z nim poradził, gdy Nuggets bezlitośnie pokonali do zera Lakers.
Jego statystyki z ostatnich kilku miesięcy mówią same za siebie. Jokić notuje średnio 29,9 punktów, 13,3 zbiórek i 10,3 asyst, co jest po prostu zadziwiające. Żaden gracz w historii nie zaliczył w całym postseason średniej na poziomie triple-double, a on stoi na krawędzi tego osiągnięcia. Jego osiem triple-double podczas tegorocznych playoffs to rekord, wyprzedził pod tym względem Wilta Chamberlaina.
To nie wszystko. Wyrównał także rekord Chamberlaina w postaci czterech kolejnych triple-double w playoffs, stając się jednocześnie pierwszym graczem w historii NBA, który zanotował triple-double 30-20-10 w playoffach.
Serb ma zaledwie 28 lat i można zagwarantować, że z biegiem lat będzie bił kolejne rekordy.
Przed tym sezonem Jokić był dwukrotnym MVP, a w tym roku zajął drugie miejsce w konkursie za Joelem Embiidem - który również zasłużył na odebranie tej nagrody. Następnie dołozył jednak MVP Finałów Konferencji Zachodniej do swojej gabloty z trofeami.
Po jego wyczynach w playoffs, wielu szybko bagatelizowało wyczyny Embiida w sezonie regularnym, twierdząc, że Jokić powinien zostać ukoronowany MVP po raz trzeci z rzędu. Jokić nie chciał jednak tego słuchać.
"Myślę, że ludzie są po prostu wredni, mówiąc, że Embiid nie powinien był tego wygrać. Myślę, że powinien był wygrać. Myślę, że przez cały sezon grał niezwykle dobrą koszykówkę... Był naprawdę niesamowity w 82, czy w ilu tam meczach zagrał" - powiedział.
Oto Nikola Jokić w pigułce. Mimo całej swojej wielkości i błyskotliwości na boisku, jest skromny poza nim. Po zwycięstwie w meczu numer jeden nad Suns w playoffs, Jokić pochwalił kolegę z drużyny - Jamala Murraya.
"Gra niesamowicie. Zdecydowanie pokazuje na co go stać. Jest naszym najlepszym graczem i podążamy teraz za nim" - powiedział.
Nikt tak naprawdę nie wierzy, że Murray jest najlepszym graczem Denver, ale znowu, to tylko uosabia Jokicia. Może otrzymywać wszystkie pochwały i wyróżnienia, ale tak długo, jak drużyna odnosi sukcesy, jest szczęśliwy, że pozostaje poza radarem.
W pewnym momencie naprawdę tak jednak było.
W 2014 roku Jokić został wybrany w drugiej rundzie draftu przez Nuggets - z 41. numerem. W rzeczywistości został wybrany podczas reklamy Taco Bell. Wówczas naprawdę nikt na niego nie zwrócił uwagi. Niczego nie oczekiwano od wielkiego centra przybywającego z Europy.
Ale musiał pracować, aby stać się najlepszym graczem w NBA. Trener Nuggets Michael Malone szczegółowo opisał, jak wiele wysiłku włożył, gdy został wybrany w drafcie.
"Pierwsza Summer League w Vegas, ważył 135 kilogramów, był bez formy. Nikt - a jeśli ktoś powie ci inaczej, to znaczy, że kłamie - nikt nie mógł wtedy uznać, że będzie dwukrotnym MVP, mijając Wilta Chamberlaina w wielu rekordach" - powiedział trener Nuggets.
"To świadczy o jego poświęceniu dla swojej pracy, osiągnięciu świetnej formy i zrozumieniu, że aby wykorzystać swój potencjał, musi ciężej pracować. I to właśnie zrobił" - powiedział Malone.
Jokić udowodnił swoją wielkość wielu obserwatorom NBA, ale wciąż są tacy, którzy nie przyznają mu uznania, na jakie zasługuje ze względu na jego styl gry. Kendrick Perkins, były zawodnik, który jest ekspertem ESPN powiedział, że Jokić sztucznie nabija sobie statystyki swoimi zagraniami.
"Czy widziałeś tam jakieś nabijanie?" - powiedział Malone. "Mówię poważnie, dość tych głupot. Facet jest świetnym graczem" - bronił swojego zawodnika. "Oddajmy mu szacunek, na jaki zasługuje".
Ostatecznie Jokić nie będzie się tym przejmował. Podobnie jak Denver Nuggets. Zabrał swoją drużynę do ich pierwszych w historii finałów NBA, a teraz stoją przed zrobieniem kroku w kierunku historii.
Czeka ich trudny test przeciwko Jimmy'emu Butlerowi i Miami Heat, którzy raz po raz przeciwstawiali się oczekiwaniom i uciekali przeznaczeniu. Niemniej jednak Nuggets są faworytami i będą pewni, że dzięki Jokiciowi mogą osiągnąć swój cel.
Dodanie mistrzostwa NBA - a także nagrody MVP finałów - do jego nazwiska wyniesie legendę Nikoli Jokicia na nowe wyżyny. Jeśli nadal będzie podążał tą ścieżką, kiedy zakończy karierę, jego nazwisko będzie wymienane wśród najlepszych centrów wszech czasów.
Mecz 1 Finałów NBA na żywo w piątek o 02:30 CET na Flashscore