Philadelphia 76ers o krok od awansu, Golden State Warriors w końcu wygrywają
Philadelphia 76ers wygrała już czwarty z rzędu mecz przeciwko Brooklyn Nets, jednak jedno z tych spotkań było rozegrane na koniec fazy zasadniczej. Rywalizacja w play-off jednak na razie potwierdza, że Philadelphia radzi sobie lepiej od Nets.
76ers wygrali dwa mecze przed własną publicznością i do Nowego Jorku, żeby tam zmierzyć się z Brooklyn Nets. Tam potwierdzili swoją przewagę, ale dokonali tego dopiero w samej końcówce spotkania. Philadelphia bardzo wysoko przegrała trzecią kwartę, a na kilka minut przed końcem Brooklyn prowadził 96:91.
Philadelphia jednak znakomicie rozegrała ostatnią kwartę i ostatecznie wygrała 102:97. Jeśli gracze Brooklyn Nets nie zdołają wygrać w sobotni wieczór, to będzie oznaczało, że przegrali rywalizację w play-off do zera.
Stephen Curry poprowadził Golden State Warriors do zwycięstwa przeciwko Sacramento Kings. Po słabszych meczach wyjazdowych, obrońcy tytułu przed własną publicznością zagrali zdecydowanie lepiej i nie dali szans rywalom.
GSW wygrali 114:97 i zmniejszyli stratę do Kings. Rewelacyjne spotkanie rozegrał Stephan Curry, który zdobył 36 punktów, miał 6 zbiórek i 3 asysty.
Sporo emocji było też w starciu Los Angeles Clippers z Phoenix Suns. Ostatecznie koszykarze Suns wygrali 129:124 i wyszli na prowadzenie w tej rywalizacji. Clippers wygrali pierwsze spotkanie, ale dwa kolejne padły już łupem ich rywali.