Spurs przegrali z Heat na wyjeździe, Sochan zdobył sześć punktów
Heat zdominowali spotkanie dopiero w czwartej kwarcie, a wcześniej Spurs toczyli z nimi bardzo wyrównany pojedynek. Przewaga Żarów po pierwszej kwarcie wynosiła jeden punkt, a na przerwę dwa oczka, choć goście potrafili wychodzić na kilkupunktowe prowadzenie. Także po trzeciej kwarcie między oboma zespołami był tylko punkt różnicy. Zadecydowała jednak ostatnia część meczu, którą gospodarze wygrali 38:27.
Sochan spędził na parkiecie niecałe 29 minut, w trakcie których zdobył sześć punktów, miał pięć zbiórek, trzy asysty i jeden przechwyt. Trafił trzy na siedem rzutów z gry, w tym ani jednego z dwóch dystansowych. Reprezentant Polski w jednej z akcji tak walczył o piłkę, że wylądował w pierwszych rzędach kibiców. Wszystko skończyło się na szczęście na braku kontuzji żadnej ze stron, a Sochan przy okazji poczęstował się popcornem i pocałował starszego kibica w czoło, przepraszając za całe zajście.
Liderami Spurs byli dzisiaj Tre Jones i Devin Vassell, którzy zdobyli po 19 punktów, a także Victor Wembanyama, który zapisał ich na swoim koncie 18.
Heat do zwycięstwa poprowadził Tyler Herro - autor 24 punktów, sześciu zbiórek i siedmiu asyst.
Zespół z Florydy zajmuje siódme miejsce w Konferencji Wschodniej, a Spurs są ostatni na Zachodzie.